Immunoterapia w walce z nowotworami

Dane statystyczne wykazują, że każdego roku z powodu nowotworów umiera ponad 6 milionów osób, co sprawia, że stanowią one drugą przyczynę zgonów na świecie.

Konwencjonalne metody leczenia tych chorób obejmują chemioterapię, radioterapię i zabiegi chirurgiczne. Ciągle rosnąca śmiertelność z powodu chorób nowotworowych, a także niska skuteczność, wysoka toksyczność dostępnych terapii i częste remisje choroby po ich zakończeniu wzmagają potrzebę rozwoju alternatywnych metod leczenia. Jedną z nich jest immunoterapia.

Ta innowacyjna strategia leczenia polega na stymulacji układu odpornościowego organizmu.

Ta innowacyjna strategia leczenia polega na stymulacji układu odpornościowego organizmu, który posiada naturalne mechanizmy obrony przeciwnowotworowej. Ze względu na wysoką skuteczność w wielu przypadkach i jednocześnie niską toksyczność dla organizmu, immunoterapia odgrywa coraz większe znaczenie we współczesnej onkologii. Przypuszcza się, że w przyszłości zdominuje leczenie chorób nowotworowych i już w ciągu kilku kolejnych lat będzie wykorzystywana w terapii nawet co drugiego nowotworu.

Innowacyjna strategia leczenia nowotworów

W ciągu ostatnich dziesięcioleci odkryto wiele istotnych zależności pomiędzy chorobami nowotworowymi, a układem odpornościowym. Komórki nowotworowe wykazują zdolność do unikania naturalnych mechanizmów obronnych układu immunologicznego, co umożliwia im niekontrolowany podział, destrukcję tkanek i rozprzestrzenianie się w organizmie.

Podczas gdy mechanizm większości leków przeciwnowotworowych opiera się na toksycznym działaniu wobec zmienionych komórek, immunoterapia ma na celu modulację i wzmocnienie mechanizmów obronnych układu odpornościowego w walce z tą chorobą. Wysoka skuteczność w przypadku niektórych nowotworów oraz niska szkodliwość dla zdrowych komórek organizmu spowodowały, że już dziś immunoterapia znajduje zastosowanie w leczeniu kilku nowotworów złośliwych – czerniaka, niedrobnokomórkowego raka płuca, raka nerki, a także nowotworów głowy i szyi, chłoniaka Hodgkina, raka pęcherza moczowego czy nowotworów hematologicznych.

Immunoonkologia jest dziedziną rozwijającą się niezwykle intensywnie, dlatego wielu chorych ma również możliwość skorzystania z terapii innowacyjnymi środkami leczniczymi poprzez udział w badaniach klinicznych. Pomimo optymistycznych wyników terapeutycznych i wielu badań prowadzonych na całym świecie, wyzwaniem immunoterapii pozostają wysokie koszty leczenia, a także opracowanie narzędzi, pozwalających lekarzom wskazywać chorych, u których leki immunologiczne wykażą wysoką i trwałą skuteczność.

Historia immunoonkologii

Układ immunologiczny odgrywa zasadniczą rolę w zwalczaniu wielu chorób, w tym nowotworów. Dowodem na to jest m.in. zwiększona zachorowalność na niektóre nowotwory u chorych poddanych immunosupresji, występowanie remisji choroby po zastosowaniu immunomodulatorów czy obecność wielu komórek układu odpornościowego w obrębie ognisk nowotworowych. Immunoterapia jest metodą leczenia polegającą na wzmocnieniu mechanizmów obronnych układu immunologicznego, wykorzystującą jego zdolność do rozpoznania i eliminowania komórek nowotworowych.

Pierwsze badania w zakresie immunoonkologii rozpoczęto ponad sto lat temu, po zaobserwowaniu niewyjaśnionych, spontanicznych remisji nowotworów, występujących u niektórych pacjentów podczas rozmaitych infekcji. Eksperymentalne terapie pacjentów cierpiących na nowotwory polegały na indukcji zakażenia zjadliwymi szczepami bakterii chorobotwórczych, co wiązało się jednak z bardzo wysokim ryzykiem wystąpienia groźnych powikłań. Mimo, że eksperymenty wiązały się z niepowodzeniem, udowodniono jednak, że układ immunologiczny organizmu walczącego z ciężkim zakażeniem ulega bardzo silnej aktywacji, co wspomaga organizm w walce z nowotworem.

W latach 80-tych rozpoczęto produkcję cytokin – pierwszych leków biologicznych, stymulujących układ odpornościowy. Pomimo wysokiej skuteczności w niektórych przypadkach, terapia z użyciem cytokin okazała się wykazywać dużą toksyczność i obarczona była groźnymi działaniami niepożądanymi. Przełom w immunoonkologii nastąpił w ostatnich latach, kiedy po raz pierwszy w praktyce klinicznej wykorzystano wiedzę dotyczącą przeciwciał monoklonalnych i punktów kontrolnych układu immunologicznego.

Strategie wykorzystywane w immunoonkologii

W immunoterapii nowotworów wyróżnia się trzy główne strategie leczenia:

  • immunoterapia bierna, w której wykorzystywane są głównie przeciwciała monoklonalne, łączące się z antygenami na powierzchni komórek;
  • immunoterapia czynna, polegająca na stymulacji układu odpornościowego chorego, która dzielona jest na:

a. immunoterapię czynną swoistą („szczepionki” przeciwnowotworowe w postaci odpowiednio spreparowanych komórek lub antygenów nowotworowych, a także stymulowanych antygenami nowotworowymi komórek dendrytycznych);

b. immunoterapia czynna nieswoista (podawanie czynników immunostymulujących, takich jak cytokiny);

  • immunoterapia adoptywna, która polega na podaniu pacjentowi aktywowanych w warunkach in vitro komórek układu odpornościowego, np. komórek LAK (limfokine activated killer cells) lub TIL (tumor infiltrating lymphocytes).

Przeciwciała monoklonalne

Przeciwciała monoklonalne swoiste wobec nowotworu są najlepiej poznaną i najczęściej stosowaną w praktyce klinicznej formą immunoterapii przeciwnowotworowej. Ich celem jest nasilanie odpowiedzi immunologicznej organizmu i hamowanie rozwoju choroby nowotworowej.

Przeciwciała monoklonalne są białkami produkowanymi przez organizm, które można ukierunkowywać wobec specyficznych antygenów występujących na komórkach nowotworowych, w celu zahamowania ich wzrostu.

Zastosowanie pierwszych przeciwciał monoklonalnych stanowiło przełom w onkologii, co wiązało się z poprawą rokowania wielu pacjentów cierpiących na nowotwory, którzy wcześniej nie odpowiadali na żadne leczenie. Początkowo zakładano, że aktywność przeciwnowotworowa przeciwciał polega wyłącznie na wiązaniu i unieczynnianiu określonych receptorów pobudzających wzrost komórek nowotworowych. Z biegiem lat odkryto jednak, że ich mechanizm działanie jest znacznie szerszy.

Wykazują one aktywność cytotoksyczną względem zmienionych komórek, mogą być ukierunkowane na określone białka supresorowe (punkty kontrolne) na powierzchni komórek immunologicznych i eliminować niektóre białka obecne w mikrośrodowisku guza.

Próby wzmocnienia cytotoksyczności względem komórek nowotworowych, a tym samym nasilenia aktywności klinicznej przeciwciał, skupiają się na tworzeniu ich koniugatów z substancjami toksycznymi — radioizotopami i chemioterapeutykami. Pozwalają one na dostarczenie leków bezpośrednio do komórek nowotworowych z pominięciem zdrowych tkanek. Przykładem zarejestrowanych radioimmunokoniugatów są ibrytumomab i tositumomab, stosowane w leczeniu nawrotowych chłoniaków nieziarniczych. Ich mechanizm działania polega na wiązaniu się z cząsteczką CD20 na powierzchni komórek chłoniaka B-komórkowego. Aktualnie na całym świecie trwają badania nad ponad 100 przeciwciałami monoklonalnymi w leczeniu różnych nowotworów.

Adoptywna terapia komórkowa

Ten rodzaj terapii polega na wykorzystaniu własnych, zmodyfikowanych in vitro komórek odpornościowych pacjenta i zwrotnym ich podaniu do krwiobiegu, gdzie precyzyjnie eliminują komórki nowotworowe.

W każdym przypadku immunoterapii adoptywnej, konieczne jest opracowanie procedur pozyskiwania i modyfikacji komórek immunologicznych od chorego. Przykładem tego typu leczenia jest terapia z zastosowaniem komórek T-CAR,  w której komórki T są odpowiednio modyfikowane i wyposażone w wyspecjalizowane receptory nazywane CAR (chimeryczne receptory antygenowe), które celują w komórki nowotworowe.

Innymi komórkami, które mogą być zmodyfikowane w celu wzmocnienia ich aktywności przeciwnowotworowej są naturalne komórki NK (LAK) i limfocyty naciekające nowotwór (TIL), a także komórki dendrytyczne (DCs, aktywujące limfocyty). Komórki LAK i TIL otrzymywane są poprzez stymulację za pomocą IL-2 lub TNF, a po ich namnożeniu w warunkach ex vivo mogą być zwrotnie podawane choremu, podobnie jak komórki dendrytyczne. Po wyizolowaniu niedojrzałych komórek DCs z krwi obwodowej pacjenta, są one stymulowane cytokinami i modyfikowane in vitro w procesie polegającym na inkubowaniu z odpowiednimi antygenami lub transfekcji genami kodującymi antygeny nowotworowe.

Z terapią wykorzystującą komórki dendrytyczne wiąże się wiele trudności, wynikających z jej indywidualizacji. Przeprowadza się ją według potrzeb konkretnego pacjenta, co sprawia, że jest to proces długotrwały i kosztowny. Z tego względu próby kliniczne z ich wykorzystaniem były dotychczas prowadzone na małych populacjach chorych, a badania kliniczne III fazy należą do rzadkości.

Istnieje jedna „szczepionka” tego typu, zarejestrowana do wykorzystania klinicznego w roku 2010 w Stanach Zjednoczonych. Jest nią preparat Sipuleucel T przeznaczony do stosowania u chorych na u raka prostaty w stadium hormonooporności. W jej skład wchodzą autologiczne komórki prezentujące antygen, hodowane w obecności rekombinowanego białka składającego się z antygenów oraz immunostymulatora.

Inhibitory punktów kontrolnych

Limfocyty T otrzymują zestaw sygnałów pobudzających lub hamujących, dostarczanych poprzez specjalne receptory i ich ligandy, zwane punktami kontrolnymi układu odpornościowego. Dzięki nim, układ odpornościowy pozostaje w stanie równowagi zachowując tolerancję dla antygenów własnych, jednocześnie eliminując patogeny.

Zbyt silna odpowiedź immunologiczna może powodować uszkodzenie tkanek i choroby autoimmunologiczne, natomiast zbyt słaba reakcja sprzyja rozwojowi wielu chorób, w tym nowotworów.

Cząsteczkami błonowymi, które regulują odpowiedź immunologiczną, zapobiegając niepohamowanej aktywacji limfocytów T, są receptory PD-1, PDL1 i antygen limfocytów cytotoksycznych typu 4 (CTLA4). Komórki nowotworowe unikają rozpoznania przez układ immunologiczny między innymi poprzez modyfikację tych receptorów, wydzielając cytokiny, które pobudzając receptory, zwiększają podatność na supresję komórek odpornościowych, a nawet ich apoptozę. W związku z tym uznaje się, że szlak PD-1/PD-L1 i CTLA4 są ważnymi mechanizmami ucieczki komórek nowotworowych spod nadzoru układu immunologicznego.

Zdefiniowanie znaczenia molekuł o działaniu immunosupresyjnym obecnych na powierzchni komórek efektorowych wskazało potencjalne punkty uchwytu dla terapii celowanych i doprowadziło do stworzenia przeciwciał monoklonalnych anty-CTLA4, anty-PD1 i anty-PD-L1. Dotychczas w onkologii znalazło zastosowanie sześć przeciwciał monoklonalnych blokujących sygnały pochodzące z punktów kontrolnych układu odpornościowego.

W 2011 roku został zarejestrowany pierwszy i do dziś jeden z najbardziej popularnych leków w immunoterapii nowotworów – ipilimumab. Jest to przeciwciało skierowane przeciw CTLA-4, którego zastosowanie znacznie wydłuża czas przeżycia pacjentów z czerniakiem przerzutowym, podczas gdy standardowe terapie zawodzą. W roku 2015 zarejestrowano dwa kolejne leki: pembrolizumab i niwolumab – inhibitory PD-1, również w leczeniu czerniaka.

W kolejnych latach zastosowanie niwolumabu zostało poszerzone do leczenia zaawansowanego lub przerzutowego płaskonabłonkowego raka płuca, drobnokomórkowego raka płuc i chłoniaka Hodgkina. Dziś w onkologii wykorzystywane są również przeciwciała anty-PD-L1, takie jak atezolizumab (w leczeniu raka pęcherza moczowego), avelumab (w leczeniu raka żołądka i agresywnego raka neuroendokrynnego skóry) i durwalumab (w leczeniu niedrobnokomórkowego nowotworu płuc).

Obecnie trwa ponad 100 badań klinicznych w celu oceny skuteczności i bezpieczeństwa blokerów immunologicznych punktów kontrolnych w różnych typach nowotworu. Wykazano, że kombinacje różnych immunologicznych inhibitorów punktów kontrolnych zwiększają skuteczność leczenia, jednak głównym wyzwaniem jest dobranie odpowiedniej dawki i kombinacji leków.

Terapia inhibitorami punktów kontrolnych jest u większości pacjentów dobrze tolerowana i wykazuje się stosunkowo wysokim bezpieczeństwem. Najczęściej występujące działania niepożądane wiążą się z reakcjami zapalnymi o podłożu autoimmunologicznym. Ta grupa leków wykazuje unikalne spektrum działań niepożądanych, szczególnie dermatologicznych, hormonalnych, wątrobowych, ze strony przewodu pokarmowego i innych rzadziej występujących stanów zapalnych. Jednym z najpoważniejszych, nawet śmiertelnych powikłań może być zapalenie pęcherzyków płucnych.

„Szczepionki” przeciwnowotworowe

Działanie „szczepionek” stosowanych w immunoonkologii opiera się na bezpośrednim, aktywnym leczeniu nowotworów. Nie należy mylić ich więc ze szczepionkami stosowanymi w prewencji chorób zakaźnych. „

Szczepionkami” przeciwnowotworowymi często nazywane są szczepionki przeciwko wirusowemu zapaleniu wątroby (WZW), wywołującemu raka wątroby i szczepionki przeciwko brodawczakowi ludzkiemu (HPV), wywołującemu raka szyjki macicy. Stosowane są one profilaktycznie i mają na celu jedynie zapobieganie rozwojowi infekcji patogenami, które są czynnikami indukującymi procesy nowotworowe.

Wzrost zainteresowania immunoterapią nowotworów w ciągu ostatnich lat przyczynił się do opracowania wielu innych potencjalnych szczepionek, będących jeszcze w trakcie badań. Większość z nich, mimo obiecujących rezultatów w badaniach I lub II fazy, nie zostało jednak dotąd poddanych badaniom fazy III.

Mogą one składać się z różnych struktur, w tym białek, DNA, wirusów i bakterii, zmodyfikowanych komórek nowotworowych pobranych od chorego, a także antygenów nowotworowych wraz z cząsteczkami chemicznymi, stymulującymi odpowiedź immunologiczną organizmu. Mechanizm ich działania jest różnokierunkowy – mogą indukować zarówno swoistą odpowiedź komórkową, jak i powstawanie przeciwciał.

Jedną z metod immunoterapii czynnej jest zastosowanie całych komórek nowotworowych lub ich fragmentów (np. lizaty). Przykładem tego typu „szczepionki” jest OncoVAX, zarejestrowana w Holandii w leczeniu raka okrężnicy. Podanie zmodyfikowanych komórek nowotworowych skojarzonych z czynnikami immunostymulującymi umożliwia intensywną aktywację komórek dendrytycznych, uniemożliwiając komórkom nowotworowym ucieczkę spod nadzoru immunologicznego.

Drugą, dostępną na rynku „szczepionką” przeciwnowotworową jest Melacine, zarejestrowana w Kanadzie w leczeniu czerniaka.  Preparat ten również zawiera mieszaninę unieszkodliwionych komórek nowotworowych pacjenta, a także zmodyfikowane fragmenty prątka gruźlicy.

Innym ciekawym przykładem są „szczepionki” będące jeszcze w trakcie badań, w których  wykorzystano bakterie Listeria monocytogenes – patogen wewnątrzkomórkowy, przechodzący cykl życiowy wewnątrz leukocytów bez ich zniszczenia. Drobnoustrój stanowi tym samym idealny nośnik antygenów, które mogą ulegać długotrwałej ekspresji i prezentacji w komórkach dendrytycznych.

Zastosowanie „szczepionki” immunoonkologicznej o nazwie GVAX Pancreas składającej się z bakterii Listeria, zmodyfikowanej antygenem nowotworowym oraz napromieniowanych komórek raka trzustki w badaniu II fazy umożliwiło znamienną poprawę rokowania wielu pacjentów. Mediana przeżycia całkowitego chorych na gruczołowego raka trzustki (po wcześniejszym niepowodzeniu chemioterapii) poddawanych działaniu GVAX Pancreas wynosiła aż 9,7 miesiąca, co jest niezwykłym wynikiem w takiej grupie pacjentów.

Onkolityczna terapia wirusowa

Wirus onkologiczny to typ wirusa, który posiada zdolność do selektywnej infekcji i lizy tylko komórek nowotworowych, nie naruszając tym samym prawidłowych komórek organizmu.

Drobnoustroje te mogą stanowić nośnik dla czynników wywołujących śmierć komórki, wzmacniać odpowiedź immunogogiczną organizmu i uwalnianie cytokin prozapalnych, lub zwiększać wrażliwość komórek nowotworowych na chemioterapię.

W pierwszych próbach terapii wirusowej wykorzystywano wirusy atenuowane (niepoddane modyfikacjom genetycznym), a następnie wirusy zawierające wprowadzony transgen. Najnowsza generacja wirusów onkolitycznych posiada dodatkowo zmodyfikowany kapsyd.

Jednym z obiecujących celów terapii wirusowej jest nowotwór pęcherza moczowego, gdyż guz w jego obrębie jest łatwo dostępny dla metod terapeutycznych. Zastrzyki zawierające zmodyfikowane wirusy można wprowadzić miejscowo bezpośrednio do guza, a dzięki dostępnym technikom, takim jak USG czy rezonans magnetyczny, można łatwo monitorować postęp leczenia.

W terapii wirusowej tego nowotworu znalazł zastosowanie wirus odry, którego zaletą jest możliwość łatwej modyfikacji genetycznej z jednoczesnym zachowaniem znacznej aktywności onkolitycznej. Przeciwnowotworowe działanie wirusa odry było analizowane także w przypadku szpiczaka mnogiego oraz czerniaka i obecnie znajduje się w trakcie badań klinicznych. Mechanizm działania wirusa odry w przypadku leczenia czerniaka polega na uwolnieniu cytokin zapalnych, wzmocnieniu wrodzonej aktywności przeciwnowotworowej organizmu człowieka oraz nasilenie apoptozy komórek nowotworowych.

Innym przykładem wirusa onkolitycznego jest wirus opryszczki (HSV), który jak dotąd wykorzystywany był jako wektor w eksperymentalnych terapiach m.in. raka jajnika i raka szyjki macicy. HSV może być również stosowany w przypadku nowotworów trudno dostępnych, o wysokiej agresywności. Ze względu na jego szybkie rozprzestrzenianie się po całym organizmie, wykazuje on duże możliwości skutecznej walki z nowotworami mózgu.

Obiecujące efekty terapeutyczne u pacjentów onkologicznych wykazują również terapie wykorzystujące wirusy powodujące choroby zwierząt. Wirus zwierzęcy NDV, wywołujący rzekomy pomór drobiu (choroba Newcastle) wykazuje właściwości przeciwnowotworowe i stymulujące dla układu immunologicznego. Potrafi on replikować się 10000 razy szybciej w komórkach zmienionych nowotworowo niż w większości komórek prawidłowych. Pierwsze próby wykorzystania tego wirusa w leczeniu nowotworów odbyły się w latach 50-tych, kiedy drobnoustrój wstrzyknięto bezpośrednio do guza macicy, co w rezultacie doprowadziło do częściowej nekrozy i złuszczania komórek. Niestety po pewnym czasie nowotwór wrócił do pierwotnych rozmiarów, co mogło być spowodowane produkcją przeciwciał neutralizujących, które hamowały aktywność onkolityczną wirusa.

Obiecujące rezultaty przyniosły badania kliniczne, w których stosowano „szczepionkę” zawierającą atenuowany szczep wirusa NDV u pacjentów z nowotworami w późnym stadium. U 55% pacjentów, którym podawano wirusa, zaobserwowano regresję guza i brak przerzutów oraz większą przeżywalność w ciągu kolejnych dwóch lat. Ponadto u wielu pacjentów doszło do znacznej poprawy samopoczucia i zmniejszenia odczuwania bólu.

Warto zwrócić uwagę na to, że terapia wykorzystująca wirusy onkolityczne zwiększa szanse przeżycia w przypadku przerzutów, guzów nieoperacyjnych oraz nowotworów o wysokim stadium zaawansowania i bardzo złym rokowaniu, kiedy terapie standardowe nie przynoszą pożądanych efektów. Wysoka skuteczność wirusów onkolitycznych została wykazana na modelach zwierzęcych, jednak w przypadku ludzi efekt ten jest znacznie słabszy, zwłaszcza w przypadku zastosowania monoterapii. W celu zwiększenia skuteczności działania wirusów onkolitycznych, sugeruje się wykorzystanie ich w kuracji w połączeniu ze standardową chemioterapią i radioterapią.

Wady i zalety immunoterapii

Każda ze stosowanych dziś metod leczenia chorób nowotworowych wykazuje szereg zalet, jak i wad. Radioterapia wykorzystuje cząsteczki radioaktywne do niszczenia komórek nowotworowych w obrębie guza, co może prowadzić do uszkodzeń zdrowych, sąsiednich tkanek. Skutki uboczne są najczęściej związane z leczeniem miejscowym, np. trudności w oddychaniu w przypadku radioterapii skierowanej przeciwko nowotworowi zlokalizowanemu w obrębie klatki piersiowej lub silne nudności i wymioty w przypadku terapii nowotworu żołądka.

Metody chirurgiczne mogą być skuteczne jedynie w przypadku guzów pierwotnych i wiążą się z ryzykiem pozostawienia części komórek nowotworowych, co może skutkować nawrotem choroby i powstaniem przerzutów.

Chemioterapia celuje w szybko rosnące komórki nowotworowe, jednocześnie uszkadzając prawidłowe, szybko rosnące komórki organizmu. Częste działania niepożądane obejmują wypadanie włosów, nudności, wycieńczające wymioty i biegunkę, wysypki skórne i osłabienie organizmu. Ponadto znaczna część chemioterapeutyków wykazuje silną toksyczność narządową oraz działanie mutagenne i kancerogenne.

Najczęstszymi problemami związanymi z konwencjonalnymi terapiami stosowanymi w onkologii są niska skuteczność, mała selektywność, występowanie groźnych powikłań leczenia oraz częste remisje choroby po zakończeniu terapii. Odmienne cechy wykazuje immunoterapia, a do niewątpliwych jej zalet należy mała inwazyjność leczenia, niska toksyczność względem zdrowych komórek organizmu, wybiórcze działanie i wysoka skuteczność terapeutyczna  przy stosunkowo niewielkich działaniach niepożądanych, które w razie wystąpienia można łatwo zniwelować.

Immunoterapia działa poprzez pobudzenie i wzmocnienie odpowiedzi układu odpornościowego, który precyzyjnie nakierowuje czynniki terapeutyczne w miejsca zmienione chorobowo. Leki immunologiczne nie uszkadzają zdrowych tkanek i narządów, jak ma to miejsce np. w przypadku tradycyjnej chemioterapii. 

Immunoterapia może wykazywać działania niepożądane, które różnią się od działań związanych z konwencjonalnym leczeniem nowotworów i różnią się one w zależności od zastosowanej immunoterapii. W większości przypadków działania te są niegroźne i można je zniwelować, pod warunkiem, że zostaną szybko rozpoznane. Skutki uboczne immunoterapii są najczęściej związane z nadmierną stymulacją układu odpornościowego. Mogą obejmować zarówno łagodne stany zapalne, czy objawy grypopodobne jak i poważne, zagrażające życiu reakcje autoimmunologiczne.

Do najczęściej występujących działań niepożądanych terapii immunologicznej w onkologii należą reakcje skórne, zmęczenie, nudności, bóle głowy i zaburzenia ciśnienia krwi. Najgroźniejszymi i znacznie rzadziej występującymi skutkami ubocznymi są silne, narządowe reakcje autoimmunologiczne. Pomimo wielu zalet związanych z zastosowaniem immunoterapii w terapii nowotworów, nie wszyscy chorzy mogą odnieść korzyści terapeutyczne z tej metody leczenia. Immunoterapia u niektórych pacjentów wykazuje wysoką skuteczność, jednak u innych nie działa wcale. Istnieją bowiem nowotwory, które w żadnym stopniu nie reagują na leczenie immunoterapią. 

W związku z tym, że jest to bardzo młoda gałąź onkologii, naukowcy wciąż szukają czynników predykcyjnych, które pomogą wskazywać pacjentów, u których leczenie okaże się skuteczne. Wiele badań w zakresie immunoterapii nowotworów skupia się dziś na połączeniu jej z innymi lekami onkologicznymi i na zastosowaniu w różnych etapach rozwoju choroby.

Obecnie w większości przypadków immunoterapia nowotworów pełni rolę uzupełniającą do stosowanego standardowo leczenia chirurgicznego, chemioterapii czy radioterapii. W związku z dynamicznym rozwojem badań nad nowymi lekami immunoterapeutycznymi i z ich głębszym poznaniem, przewiduje się, że w przyszłości immunoterapia będzie dominującą metodą leczenia przeciwnowotworowego, przeważając nad powszechnie dziś stosowaną chemioterapią.

mgr farm. Aleksandra Mroczkowska

Piśmiennictwo:

1.         Mackiewicz J., Mackiewicz A. Immunoterapia nowotworów i perspektywy jej rozwoju. Współczesna Onkologia 2010 14; 2 (59–71). Immunoterapia-nowotworow-i-perspektywy-jej-rozwoju.html

2.         Bilska S., Okła K., Wawruszak A. Metody immunoterapeutyczne w leczeniu nowotworów. Review and Research on Cancer Treatment 2015; 1: 48-62. www.cancer-rnr.eu

3.         Wysocki P. Mechanizmy działania przeciwciał monoklonalnych w nowotworach litych. Onkol. Prak. Klin. 2014; 4: 175–183.

4.         Augustyniak J., Sawicki K., Skrzypczak M., Kapka-Skrzypczak L. Zastosowanie wirusów onkolitycznych w terapii przeciwnowotworowej. Probl Hig Epidemiol 2012, 93(4): 654-662. www.phie.pl

5.         Wojas-Krawczyk K., Krawczyk P. Rozwój koncepcji przeciwnowotworowej Immunoterapii Onkol. Prak. Klin. 2015; 2: 69–75.

6.         Zhang H., Chen J. Current status and future directions of cancer immunotherapy. J Cancer 2018; 9(10): 1773–1781. www.ncbi.nlm.nih.gov

Podobne wpisy