Herbata – liście o wielu smakach.
Polska nazwa „herbata” wywodzi się z łacińskiego herba – zioło. Europejskie określenie ma swój źródłosłów w południowochińskim – „te”, a rosyjskie słowo „czaj” wywodzi się ze słowa północnochińskiego – „cha”. Definicja towaroznawcza mówi, iż herbata to produkt spożywczy uzyskiwany z młodych listków, nierozwiniętych pączków i delikatnych łodyżek z różnych odmian wiecznie zielonych krzewów herbacianych (Camellia sinensis). I takowy jedynie asortyment zostanie opisany w poniższym artykule.
Jak wynika z badań rankingowych prowadzonych przez Euromonitor International, Bank Światowy oraz innych opracowań statystycznych, nasi rodacy herbatę piją najczęściej do pierwszego śniadania (26%) i kolacji (24%), ale do innych posiłków i między posiłkami również (19%). Daje to blisko 20 tysięcy ton herbaty w ciągu roku, co plasuje nasz kraj na czwartym miejscu w europejskim zestawieniu pod względem jej spożycia. Z rezultatem około 1 kg herbaty rocznie na mieszkańca, Polska ulega tylko Irlandii (2,18 kg), Wielkiej Brytanii (1,93 kg) oraz Rosji (1,38 kg). W skali całego Świata, Polacy plasują się na bardzo wysokim, bo dziewiątym miejscu, pokonując w herbacianym rankingu takie kraje jak Japonia, Chiny czy też Arabia Saudyjska, gdzie herbata uważana jest za narodowy napój. W Polsce to wciąż czarna herbata stanowi największy segment rynku. Jak dowiadujemy się z danych GUS, w roku 2014 Polska sprowadziła łącznie 32 tysiące ton herbaty, a 28 tysięcy stanowiła właśnie wspominana czarna. Z raportu prezentowanego przez firmę badawczą Nielsen, udział czarnej herbaty w sprzedaży kształtuje się na poziomie ok. 60% całego rynku, na drugim miejscu plasuje się herbata ziołowa (14% sprzedaży), kolejno Earl Grey (10%), dalej jest miejsce dla herbaty zielonej (8%), owocowej (7%) i czerwonej (1%), pozostałe to zaledwie 0,4% całego rynku. Rusinek – Prystupa i Samolińska (publikacja z roku 2013) podają, iż przeciętny Polak wypija około 50 filiżanek naparu w ciągu miesiąca. Jeśli chodzi o rodzaj, to wyniki badań ankietowych na temat preferencji konsumenckich dotyczących spożycia między innymi właśnie herbaty wnoszą, iż najczęściej kupowane są herbaty ekspresowe (ok. 60%) oraz na zbliżonym poziomie znajduje się zbyt zarówno herbat liściastych jak i pozostałych (ziołowych, owocowych oraz kwiatowych) tj. ok. 38%.
Nikt nie jest w stanie określić czasu, w którym to na świecie rozpoczęto spożywanie herbaty. W literaturze odnajdujemy informację, iż miało to miejsce ponad 3 tysiące lat temu w Chinach, gdzie napój nazywany „cha” był uzupełnieniem codziennej strawy. Istnieje wiele legend, w których niektórzy szukają początków spożywania naparów z Camellia sp. Wedle jednej z nich chiński cesarz i mędrzec Shen – nong w trakcie odpoczynku pod drzewem herbacianym dostrzegł, że kilka listków wpadło do czajnika, w którym wrzała woda. Niebywały zapach skłonił go do spróbowania tak powstałej mikstury, a niebawem cały dwór rozsmakowywał się w aromatycznym, dodającym wigoru i chęci do życia napoju. W wersji indyjskiej parzenie herbaty tłumaczono zdarzeniem medytującego przez 7 lat mnicha Bodhidharma. Założył on, że podczas umartwiania się nie zmruży oka, jednak w ostatni dzień opanowało go wielkie znużenie. Wówczas zerwał on kilka listków z drzewa, pod którym siedział i zaczął je żuć, a zmęczenie szybko minęło. Japońskie podanie niesie natomiast, iż Darma, syn króla indyjskiego po dotarciu w roku 510 ery chrześcijańskiej do Chin, w umartwieniu i wstrzemięźliwości wciąż poddawał się modlitwie. Pewnego dnia złamał śluby i ze zmęczenia usnął. Po tym zdarzeniu postanowił poobcinać sobie powieki i wyrzucił je na ziemię. Nazajutrz, wróciwszy w to samo miejsce, znalazł tam krzew, jakiego nigdy wcześniej nie widział. Skosztował jego liści, a te dziwnym sposobem pokrzepiły go, od tego odzyskał siły i zaczął chwalić i polecać ów krzew wśród uczniów i swoich zwolenników. Informacji na temat herbaty w dokumentach europejskich upatruje się w relacji podróżnika arabskiego, który stwierdza, że po 879 roku najważniejsze źródło dochodów w Kantonie stanowiły opłaty celne za sól i właśnie herbatę. Marko Polo w 1285 roku podał informację na temat zdjęcia z urzędu chińskiego ministra finansów, jako karę za podwyższenie podatku od ziela herbacianego. Tak naprawdę dopiero jednak końcem XVI wieku Holendrzy na szerszą skalę rozpowszechnili wieść, iż na Wschodzie sporządza się przyjemny napój z liści pewnego krzewu. W 1610 roku herbata dotarła do tego kraju, początkowo jako środek leczniczy przeciw zimnicy. W 1636 znano ją we Francji, a od 1638 w Rosji. W Anglii przedstawiono ją w 1650 roku jako „wyborny i przez wszystkich lekarzy zalecany chiński napój, zwany przez Chińczyków Tcha a przez inne narody Tay lub Tee”. W Polsce pierwszą wzmiankę odnajdziemy w liście króla Jana Kazimierza do żony, Marii Ludwiki, z roku 1662. Król Jan prosi królową by podpytała swych francuskich przyjaciół „ile należy wziąć łyżeczek herbaty i cukru dla tych, co zechcą jej używać„. Ale jej powszechna konsumpcja w naszym kraju rozpoczęła się na dobre dopiero w wieku XIX. Nie omieszkam wspomnieć, iż pierwotnie herbatę traktowano wyłącznie jako lekarstwo. Ksiądz Benedykt Chmielowski pisał, że „skutki tego ziela takie, że letkość głowy sprawuje, grube humory tłumi, żołądek posila, od kamieni prezerwuje i nań leczy, głowy ból uśmierza, torsje uspokaja oraz ociężałość oddala, krew zastanawia, na wrzody leczy”. Zielona herbatę natomiast Chen Zang farmaceuta z dynastii Tang (618 – 907 r.) opisał słowami „Każde lekarstwo jest specyficznym lekiem przeciwko jednej chorobie, ale herbata jest lekiem na wszystkie choroby”.
Krzew herbaciany, często nazywany również drzewkiem należy do rodzaju Camellia z rodziny Theaceae (Herbatowate). Inaczej nazywany jest Camellia asamica (J. W. Masters) W. Wight, C. bohea (L.) Sweet, C. chinensis (Sims) Kuntze, Thea sinensis Sims, Thea sinensis L. Ze względu na odmienne cechy morfologiczne i obszar występowania wyróżnia się między innymi chińską i assamską, które stały się podstawą wszystkich odmian herbaty. W dzisiejszych czasach uprawia się ją w blisko 30 krajach na Świecie. Do najważniejszych producentów herbaty należą Chiny, Indie, Sri Lanka, ale również Kenia czy Indonezja. Dawniej uprawę tę prowadzono w oparciu o tradycyjne zabiegi rozmnażania z nasion. Obecnie, produkcja odbywa się sposobem rozkrzewiania wegetatywnego z liści, za pomocą techniki klonowania. Sadzonki herbaty rosną w szkółce, a następnie te 15-to centymetrowe przesadzane są na plantacje. Pierwszy zbiór liści następuje po 3 latach w czasie, kiedy pojawiają się tzw. flesze – młode pędy, które determinują porę zbioru. Eksploatacja takowej plantacji trwa od 30 do 50 lat. Tradycyjne otrzymywanie najpopularniejszej w naszym kraju herbaty czarnej związane jest z kilkuetapową technologią tj. więdnięciem liści, ich skręcaniem, fermentacją, suszeniem, sortowaniem i pakowaniem. W trakcie więdnięcia, trwającego od 3 do 12 godzin liście traktuje się ciepłym powietrzem o temperaturze bliskiej 50°C, wówczas tracą one 30 – 40% wilgoci. Skręcanie, czyli proces trwający ok. 30 minut, powtarzany od 3 do 5 razy, odbywa się w maszynach zwijających, zgniatających, skręcających tkankę liści, tak, by wydobył się z nich sok. Dzięki temu wyciekowi liście zaczynają ciemnieć, co początkuje proces fermentacji. Utlenianie (fermentacja), która nie powinna przekraczać 4 godzin i odbywa się w specjalnych pomieszczeniach to najważniejszy z etapów, w trakcie którego zmniejsza się zawartość garbników, a zwiększa ilość olejków eterycznych. Ponadto polifenole w wyniku działania oksydazy ulegają kondensacji do tanin, a te są wyznacznikiem cech sensorycznych herbaty. Zależnie od czasu trwania fermentacji otrzymuje się herbatę żółtą, czerwoną lub czarną. Suszenie to proces prowadzony w suszarniach, gdzie pod gorącym powietrzem o temperaturze 85 – 88°C, przez ok. 20 minut suszy się sfermentowane liście. W tym czasie następuje zahamowanie działania enzymów. Później już tylko ze względu na właściwości higroskopijne herbacianego surowca, w jak najkrótszym czasie, winno prowadzić się sortowanie i krojenie. Oczywiście, jak podaje m.in. PN–ISO–6078:1996 istnieją także pewne zmodyfikowane procesy technologiczne w wyniku których finalnie również otrzymujemy herbatę czarną. Należą do nich między innymi metoda CTC (slow Crush, Tear Curl), Legg – cut, LTP (Lawrie Tea Processor) czy też tzw. metoda Rotorvane. Oddzielna grupa produktów powstających z liści Camellia to herbaty zielone – nie poddawane fermentacji, bardziej gorzkie od czarnej herbaty, mające jasną barwę. Otrzymuje się je poprzez działanie – po przeprowadzonym wstępnie procesie więdnięcia – gorącej pary wodnej na liście. W takich warunkach dochodzi do inaktywacji oksydazy polifenolowej. Dlatego też produkt finalny zachowuje barwę oliwkowo – zieloną. Taka herbata po odparowaniu wody poddawana jest lekkiemu zwijaniu (skręcaniu) liści, a kolejno już tylko suszona, sortowana i pakowana. W przypadku herbaty białej (wciąż niestety niedocenianej przez polskich konsumentów), tej najbardziej wykwintnej, pąki i najmłodsze liście z których powstaje, poddawane są wyłącznie procesowi więdnięcia i suszenia, co determinuje jej zabarwienie, smak, zapach, oraz wpływa na właściwości zdrowotne.
Obecnie na świecie herbaty klasyfikuje się według wielu różnych kryteriów. Najważniejsze z nich to: kraj pochodzenia i tak wyróżnia się między innymi herbaty chińskie, cejlońskie, indyjskie, brazylijskie, afrykańskie, azerbejdżańskie, gruzińskie. Kolejno rozpatruje się ten asortyment przez pryzmat regionów uprawy, np. Assam, Cejlon, Madras, Darjeeling. Ważny podział jakości dotyczy również rodzaju i kolejności zebranych liści, najważniejsze to: Tippy Golden Flowery Orange Pekoe – nierozwinięte pączki liściowe – najlepsze, Flowery Orange Pekoe – tzw. herbaty kwiatowe, które zawierają głównie nierozwinięte cienkie pączki liściowe i młodziutkie pierwsze liście – wysokogatunkowe, Orange Pekoe – gatunek bardzo dobry, otrzymywane z pierwszych i drugich listków, Pekoe – gatunek dobry – herbaty pochodzące z drugich i trzecich listków, Pekoe Souchong – gatunek średni – otrzymywane z liści od trzeciego do szóstego, Souchong – niskogatunkowe, ze zbioru liści krótkich, twardych zawierających również gałązki. Istotny jest także podział herbat ze względu na formy końcowego produktu, obejmuje on herbaty liściaste tzw. Flowery, także Golden i Tippy zawierające całe listki i pąki liściowe; herbaty łamane, określane jako Broken – to herbaty drobne, krojone w celu łatwiejszego i lepszego naparzania po wcześniejszym wysuszeniu odpowiednich liści; Fannings – bardzo drobne – stanowiące odsiew i odpadki liści herbat łamanych; Dust – pył herbaciany, najbardziej rozdrobniony odsiew. Z tych najniższych gatunków – Fannings oraz Dust produkt otrzymuje się w postaci sproszkowanych cegiełek ulepionych przy pomocy wody ryżowej (herbaty granulowane). Często wyznacznikiem odmienności herbat jest także sposób obróbki. Dzieli on herbaty na czarne – pełni fermentowane, Pu-erh – fermentowane w 70%; czerwone – fermentowane w 30 – 50%; żółte – fermentowane w 13% oraz białe i zielone – niefermentowane. Oprócz wyżej wymienionych istnieje również podział lokalny. I tak Chińczycy swą tradycyjną herbatę podzielili ze względu na różnice w procesie wytwarzania. Wyróżniają oni sześć głównych typów: biała (baicha), zielona (lucha), czarna (hongcha), aromatyzowana (xunhuacha), prasowana (jinyacha) i oolong (wulongcha). Rozdziału tego dokonano na podstawie różnic w procesie wytwarzania. Europejczycy stworzyli natomiast odrębny od tradycyjnego podział, dzieląc herbaty kolorystycznie na białą, żółtą, zieloną, czerwoną i czarną. Dodatkowo, na naszym kontynencie miano tegoż napoju wciąż niesłusznie nadaje się wielu surowcom roślinnym i mieszankom ziołowym. Jako przykład może posłużyć nazywanie herbatą między innymi naparu z liści krzewu Aspalathus linearis (Rooibos), naparu otrzymywanego z liści drzewa Ilex paragguaiensis (popularna Yerba Mate) czy naparu Honeybusch z liści, łodyg, kwiatów drzewa Cydopia (głównie Cydopia intermedia i Cyklopia subternata), oraz La Pacho, naparu z kory rosnącego w rejonie Argentyny i Brazylii długowiecznego drzewa Tabebuia avellanede. Powszechnie także stosuje się pojęcia herbata miętowa, rumiankowa, z dziurawca itp., także używając zdrobnienia „Herbatka na…”. Oprócz tego mianem tym w Europie określa się również herbaty mrożone, instant (rozpuszczalne), aromatyzowane i owocowe.
Działanie herbaty, tej prawdziwej z definicji, związane jest z zawartością w niej gamy związków. Bogata jest w alkaloidy (kofeina, teobromina, teofilina), związki polifenolowe i garbniki (katechiny, taniny). Na aromat i smak herbat wpływają dodatkowo związki białkowe, wolne aminokwasy oraz enzymy i olejki eteryczne. Stwierdza się także witaminy oraz niewielką ilość związków mineralnych takich jak K, Ca, Mg, Na, Cu, I, P, F. Ponadto w herbatach można także wyodrębnić pigmenty, związki żywiczne, związki nieorganiczne, kwasy organiczne, związki pektynowe oraz węglowodany.
Regularne picie herbacianego naparu poza oczywistym efektem w zależności od sposobu parzenia – pobudzającym przy krótkim zaparzaniu liści, trwającym 2 – 3 minuty, oraz kojącym i uspokajającym – przy dłuższym zaparzaniu, może wpływać także bardzo korzystne na zdrowie. W literaturze wymieniane są dolegliwości, w których leczeniu pomocny może być napar herbaciany. Do takowych należą między innymi infekcje i stany zapalne, leukemia, cukrzyca czy problemy z trawieniem i układem kostnym. Badania dowodzą także, że regularne spożywanie naparu z herbaty może uchronić organizm przed rozwojem nowotworów, chorób sercowo-naczyniowych i neurodegradacyjnych. Wykazano także, że zielona herbata dzięki zapobieganiu łączeniu wirusa HIV z limfocytami T może być stosowana dodatkowo w leczeniu AIDS. Udowodniono także, że herbatę można stosować w leczeniu chronicznych stanów wirusowego zapalenia wątroby. Wartościowe polifenole determinują również jej właściwości antybakteryjne i przeciwwirusowe, z tego też względu napary herbaciane spożywa się w trakcie leczenia wspomagającego grypy, przeziębienia, biegunki. Stosowane są one także w leczeniu stanów zapalnych śluzówki jamy ustnej lub dziąseł. Dowiedziono również, że regularne picie zarówno zielonej jak i czarnej herbaty może uchronić konsumenta przed próchnicą zębów. Napar z zielonej i czerwonej herbaty natomiast, poprzez pobudzanie wydzielania soków żołądkowych, ułatwia trawienie i usuwa uczucie przepełnionego żołądka, a ponadto napar z zielonej herbaty ma odczyn zasadowy, przez co może uchronić organizm przed zakwaszeniem. Spożywanie umiarkowanych ilości herbat spowalnia procesy starzenia w organizmie. Dodatkowo, napar herbaciany dobroczynnie wpływa także na nerki i drogi moczowe. Pobudza on ich czynność, z tego też względu może być wykorzystywany jako delikatny środek moczopędny. Dostępne wyniki badań wskazują także, iż miejscowa aplikacja na skórę ekstraktów białej lub też zielonej herbaty, może działać wspomagająco na układ odpornościowy oraz, że zastosowana wraz z kosmetykami przeciwsłonecznymi może chronić nas przed promieniowaniem słońca. Działanie prozdrowotne herbat jest również wykorzystywane w suplementach diety zawierających w swoim składzie jej wyciągi. Do takowych należą między innymi preparaty wspomagające odchudzanie czy też regulujące stężenie cholesterolu. Coraz to częściej obserwujemy także stosowanie ekstraktów, przeważnie zielonej i białej herbaty do produkcji pielęgnacyjnych środków kosmetycznych, kremów, środków myjących czy też toników. Oprócz wiadomego przeznaczenia, tytułowy produkt może być także stosowany jako cenny dodatek do innych artykułów spożywczych. Coraz częściej można odnaleźć wyniki badań świadczące o pozytywnym wpływie herbaty na cechy jakościowe różnego asortymentu. Wykazano, że dodatek zielonej herbaty do masła prowadzi do wydłużenia jego stabilności oksydacyjnej. Takie same, pozytywne efekty otrzymano po dodaniu herbaty do surowego mięsa drobiowego, wieprzowego oraz ryb. Udowodniono też, że zastosowanie herbacianego ekstraktu w trakcie produkcji słodyczy może być doskonałym sposobem na wzbogacenie ich w zdrowe polifenole. Badano również wpływ obłożenia liśćmi herbaty asortymentu przeznaczonego do grillowania. Okazało się, że zabieg ten w znaczący sposób ogranicza ilość mutagennych związków w mięsie pieczonym na otwartym ogniu. Dzięki różnorodnym właściwościom liści Camellia można użyć także w inny sposób, np. do oczyszczenia naczyń kuchennych z obcego zapachu. Wykorzystując ich neutralizujący charakter, wystarczy przetrzeć je wilgotnymi liśćmi herbaty. Cechę te można zastosować także do zneutralizowania zbyt intensywnej woni, np. śledzi poprzez moczenie ich w herbacie. Suszone owoce zaś namoczone w naparze herbacianym cechują się bardziej szlachetnym smakiem niżeli te będące wyłącznie w wodzie. Napar herbaciany tradycyjnie stosowany jest także jako środek wzmacniający cebulki włosów, zapobiegający ich wypadaniu i powstawaniu łupieżu. A w niektórych domostwach napar ów stosuje się do przemywania luster czy okien. Dzięki temu zabiegowi zyskują one piękny połysk.
Niestety jak każdy produkt w naszych czasach na prawdziwą, gatunkową, aromatyczną herbatę często spada trend, którego celem jest „ulepszanie”, aby wydłużyć czas przydatności do spożycia czy też nadać słabemu jakościowo towarowi lepszy wymiar. Do najczęstszych zafałszowań herbaty należą: dodatek zepsutych liści, sklejanie lub też zwijanie herbaty albo odpadków herbacianych przy użyciu gliny, skrobi, dekstryn, perfumowanie herbaty np. olejkiem bergamotowym, dodatek obcych liści (borówki lub jeżyny), wzbogacanie herbatą wyekstrahowaną (spita), czy też dodatek obcych barwników, np. do herbaty czarnej daje się grafitu, wyciągu z drzewa kampeszowego, do zielonej – błękitu indyjskiego, kurkumy czy chromianu ołowiu. Wszystko to, by obniżyć koszty produkcji. Niestety większość z tych zafałszowań jest trudna do wykrycia na poziomie gospodarstwa domowego. Służą do tego metody i techniki analityczne. Z tego też względu nabywajmy naszą ulubioną herbatę od wiadomych producentów, w pewnych miejscach oferujących towar wysokiej jakości i o takowy zabiegajmy. Nie bójmy się próbować nowości. Przecież nie musimy nabywać od razu dużej ilości nieznanego nam asortymentu. W herbaciarniach można zakupić nawet małe porcje w postaci kilku gram suszu. Pamiętajmy o prawidłowym magazynowaniu. Herbatę w warunkach domowych najlepiej przechowywać w hermetycznie zamykanych pojemnikach (puszkach lub słojach). Należy pamiętać, aby pomieszczenie, gdzie znajduje się susz były przewiewne, suche, najlepiej chłodne, bez dostępu światła i obcych zapachów (głównie tych o intensywnym aromacie, np. przypraw). Pamiętajmy także, że herbaty nie powinno przechowywać się dłużej niż rok, ze względu na to, iż czas wpływa na utratę przez nie aromatu i po długim magazynowaniu są one zwietrzałe. Ważny jest również sposób przyrządzania herbat. Jeśli nabywamy towar w herbaciarni, najlepiej poradzić się sprzedawcy, jeśli kupujemy w marketach – trzymajmy się zasady, że czarne herbaty zalewamy wrzątkiem, czego nie robimy absolutnie z herbatami zielonymi i białymi.
Pomimo wiadomych właściwości prozdrowotnych, z herbatą, jak ze wszystkim – nie należy przesadzać. Dzienna porcja tegoż naparu nie powinna być większa niż pojemność 10 szklanek. Zbyt duża ilość garbników poprzez podrażnienie błony śluzowej może negatywnie wpłynąć na ograniczenie wchłaniania składników pokarmowych, głównie białek. Wiążą one też wapń, magnez, żelazo, cynk, miedź i inne ważne dla organizmu biopierwiastki. Garbniki niszczą witaminę B1, która zawarta jest w treści pokarmowej żołądka. Warto w tym miejscu pochylić się także nad częstym błędem popełnianym przez pacjentów zażywających leki (szczególnie te podczas posiłku). Wielu popija je tym „co jest pod ręką”, a jak wskazują wyniki badań przytoczone we wstępie, większość respondentów jedzenie, a śniadanie najczęściej – popija właśnie herbatą. Niestety nie wszyscy wiedzą, że podaż kofeiny z niektórymi rodzajami leków może prowadzić do nadmiernej reakcji organizmu, a co za tym idzie do nasilonych działań niepożądanych. Przykładowo dawkowanie preparatów z teofiliną i jej pochodnymi zalecanych między innymi w astmie oskrzelowej wraz z konsumpcją nawet jedynie 2 – 3 filiżanek naparu herbacianego w ciągu dnia, może stać się przyczyną zaburzeń rytmu serca, niepokoju, bólów głowy. Szczególnie groźne są także interakcje herbaty z lekami wskazanymi przy leczeniu chorób psychicznych. W niektórych przypadkach jednoczesne spożywanie herbaty i tychże medykamentów może obniżyć działanie leków nawet aż o 90%. Kofeina wzmacnia również działanie leków przeciwbólowych, między innymi kwasu acetylosalicylowego. Wspomnieć należy także, że popijanie preparatów z żelazem mocną herbatą wpływa na jego wchłanianie. Ciągle powtarzanie tego błędu skutkuje często brakiem efektów leczenia. Z tego też względu konieczne jest zachowanie ostrożności, a najlepiej odstępów czasowych pomiędzy używką herbacianą, a spożyciem wielu leków. Każdą wątpliwość co do stosowania farmaceutyków należy rozwiać konsultując ją z lekarzem lub farmaceutą. On zaleci nam prawidłowy i najbardziej bezpieczny sposób i doradzi jak stosować używane przez nas leki.
mgr Michał Stawarczyk
Fot. Fotolia.pl
Piśmiennictwo
- Wolfgang J., Zawadzki J. Rzecz o herbacie: czytana na posiedzeniu Cesarskiego Towarzystwa Lekarskiego w Wilnie dnia 12 grudnia 1822 przez Jana Wolfganga, drukiem Józefa Zawadzkiego, Wilno, 1823
- Bolland A. Towaroznawstwo w monografiach. Herbata. Kraków, Nakładem autora, Gebethner i Spółka; Warszawa: Gebethner i Wolff, 1913
- Caprari M. Herbaty. Bauer – Weltbild Media Sp z o.o., Sp. K., Warszawa 2009
- Kazuo O. Księga herbaty. Państwowy Instytut Wydawniczy, Wasrszawa, 1986
- Świderski F. [red.] Towaroznawstwo żywności przetworzonej. Wydawnictwo SGGW, Warszawa, 2003
- [online] Ministerstwo Skarbu Państwa msp.gov.pl: Obraz polskiego rynku herbaty. [dostęp: 21.04.2016]
- Miazga-Sławińska M., Grzegorczyk A. Herbaty — rodzaje, właściwości, jakość i zafałszowania. Kosmos: Problemy Nauk Biologicznych. 2014. 63(3): 473 – 479
- Cichoń Z., Miśniakiewicz M. Analiza jakości czarnych herbat liściastych. Zeszyty Naukowe Akademii Ekonomicznej w Krakowie. 2005. 678: 103 – 127
- Rusinek-Prystupa E., Samolińska W. Preferencje konsumenckie dotyczące spożycia herbaty i kawy wśród respondentów zamieszkałych w Lublinie i okolicach – doniesienie wstępne. Problemy Higieny i Epidemiologii. 2013. 94(3): 653 – 657
- Michalak-Majewska M. Właściwości herbaty. Część 1. Znaczenie żywieniowe. Nauka Przyroda Technologie. 2011. 5(6): #114
- Całka J., Zasadowski A., Juranek J. Niektóre aspekty leczniczego działania zielonej herbaty. Bromatologia Chemia Toksykologia. 2008. XLI(1): 5 – 14
- Bobilewicz-Bryś G. Ceremonia picia herbaty w życiu i twórczości artystów rosyjskich na przełomie XIX i XX wieku. Slavica Wratislaviensia. 1993. 1531: 65 – 85
- Stańczyk A. Właściwości zdrowotne wybranych gatunków herbat. Bromatologia Chemia Toksykologia. 2010. XLIII(4): 498 – 504
- Ostrowska J. Herbaty – naturalne źródło antyoksydantów. Gazeta Farmaceutyczna 1/2008