07.2011 – „Choroba lokomocyjna.”

lipiec 2011, nr 59/37 online
 
CHOROBA LOKOMOCYJNA
 
   Wraz z nadejściem lata, rozpoczyna się intensywny okres urlopowy. Wakacje to czas wielkiego podróżowania po kraju i świecie. Obecnie można podróżować wieloma środkami transportu: samochodami, autokarami, statkami, pociągami czy samolotami. Dla jednych już sama podróż na miejsce urlopowe jest świetną okazją do wypoczynku, dla innych z kolei jest nieprzyjemna i mało komfortowa, ze względu na przykre dolegliwości związane z chorobą lokomocyjną.
   Na dolegliwość tę cierpi co piąty podróżujący, z tym, że częściej dotyka ona dzieci, ze względu na nie w pełni rozwinięty układ nerwowy.

Przyczyny choroby lokomocyjnej
 
   Termin „choroba lokomocyjna”, określany w fachowej literaturze medycznej jako kinetoza, został wprowadzony w celu klasyfikacji zaburzeń wywołanych przez ekspozycję na nietypowe wrażenia ruchowe i wzrokowe. Kinetoza ma różne swe odmiany, w zależności od  środka transportu, którym akurat podróżujemy. Zespół objawów chorobowych charakterystycznych dla kinetozy może wywołać kołysanie statku, mówimy wtedy o chorobie morskiej; szybkie wznoszenie i opadanie samolotu, to choroba powietrzna lub duża ilość zakrętów na drodze – to choroba ruchu. W ostatnich latach do kinetoz zaliczamy również choroby wywołane symulatorami, choroby przestrzeni czy tez cybernetyczne (wirtualne) odmiany choroby, które zawierają wiele czuciowo-ruchowych komponentów klasycznej choroby lokomocyjnej [Lackner i DiZio, 2006].
   Wciąż nie ma w pełni adekwatnej teorii, która wyjaśniłaby wszystkie mechanizmy warunkujące rozwój choroby lokomocyjnej. Uogólniając, choroba lokomocyjna jest powodowana przez „konflikt informacyjny w naszej głowie.” Zastanówmy się czym jest ten konflikt spowodowany? Wyobraźmy sobie, że wszelkie bodźce związane z siłami grawitacyjnymi i przyśpieszeniem, które oddziałują na nasz organizm, a więc ruch i spoczynek, są rejestrowane w naszym mózgu przez mały niepozorny narząd równowagi, zwany błędnikiem. Błędnik umiejscowiony jest w uchu wewnętrznym i składa się z trzech półkolistych kanałów, ułożonych w trzech prostopadłych względem siebie płaszczyznach tworząc swoisty labirynt. Właśnie ten labirynt jest pierwszym narządem, rejestrującym informacje o zmianie położenia naszego ciała, a następnie dane te są szybko przesyłane do mózgu, aby dostosować nasz organizm do nowej sytuacji. Układem odpowiedzialnym za odpowiednie i szybkie przystosowanie organizmu w odpowiedzi na impulsy błędnika jest układ autonomiczny, unerwiający wiele fundamentalnych dla życia narządów.
 
   Szybka jazda samochodem po krętej drodze, kołysanie statku czy opadanie i wznoszenie się samolotu powodują, że następuje desynchronizacja pracy błędnika i układu autonomicznego. Występuje brak zgodności sygnałów wzrokowych i błędnika, odbieranych przez nasz mózg. Obrazowym przykładem jest jazda samochodem, podczas której nasz wzrok przesyła do mózgu sygnał o zmianie otoczenia (zmieniające się za szybą samochodu krajobrazy), co mózg interpretuje jako przemieszczanie się, a z kolei błędnik, jako narząd równowagi nie rejestruje zmian położenia ciała. Cop więcej, błędnik silnie reaguje na inne siły towarzyszące jeździe samochodem (przyśpieszenie, hamowanie, kiwanie), czego efektem jest właśnie brak zgodności tych bodźców z faktyczną sytuacją. Odwrotna sytuacja występuje podczas podróżowania statkiem. Silne kołysanie na wysokich falach i kiwanie na boki, co jest szczególnie dokuczliwe pod pokładem, powoduje, że błędnik wysyła bodźce sygnalizujące przemieszczanie się, podczas gdy wzrok sygnalizuje, że przecież stoimy stabilnie i nie zmieniamy pozycji wobec statku.
 
   W każdym z tych przypadków nadmiernie pobudzony błędnik nie nadąża przekazywać zbyt szybko zmieniających się informacji do układu autonomicznego, a tym samym do narządów, i powiązać sprzecznych sygnałów od różnych zmysłów (wzroku) powodując czynnościowy chaos. A w tej sytuacji układ autonomiczny broniąc organizm, uruchamia szereg automatycznych procesów obronnych, co dla naszego organizmu oznacza po prostu początek choroby lokomocyjnej. Zwrócić więc należy uwagę, że choroba lokomocyjna, często utożsamiana tylko z nudnościami i wymiotami, jest szerokim zakresem aktywności układu autonomicznego, głównie jego części współczulnej [Lackner i DiZio, 2006; Monkey i wsp., 1996; Takeda i wsp., 200, Yates i wsp., 1998].

Objawy choroby lokomocyjnej
 
   Początek choroby lokomocyjnej objawia się ogólnym złym samopoczuciem, dyskomfortem psychicznym i uczuciem niewygody, sennością, osłabieniem i zmęczeniem oraz brakiem apetytu. Później do tych symptomów dołączają się zawroty i bóle głowy, nudności i wymioty, suchość w ustach lub ślinotok, nadmierne poty, bladość skóry, a nawet zaburzenia rytmu serca.  Objawy te zwykle mijają wkrótce po zakończeniu podróży i nie dają zasadniczo ciężkich powikłań. Jednakże choroba lokomocyjna, jeśli trwa przewlekle, powodować może wycieńczenie organizmu, oszołomienie i zobojętnienie, pomijając to, że każda podróż staje się nieprzyjemnym wydarzeniem [Lackner i DiZio, 2006; Monkey i wsp. 1996; Yastes i wsp., 1998].

Profilaktyka i leczenie choroby lokomocyjnej

   Sama choroba lokomocyjna jest przypadłością trudną do wyleczenia, jednakże łatwo jej zapobiegać. Przede wszystkim aby ograniczyć przykre dolegliwości związane z chorobą lokomocyjną, osoby na nią cierpiące powinny się dobrze przygotować do podróży. Przed podróżą należy porządnie się wyspać i wypocząć, gdyż zmęczenie znacznie nasila objawy choroby. Należy się ubrać odpowiednio do panujących warunków, tak aby nie przegrzać organizmu, ale też aby nie było nam za zimno. Następnie, nie później niż 1-2 godziny przed podróżą należy zjeść lekki posiłek, unikając jednak napojów gazowanych, kawy, mocnej herbaty, alkoholu, palenia papierosów, gdyż drażnią one żołądek i nasilają przez to nudności. W danym środku transportu, którym mamy zamiar podróżować, najlepiej zająć najbardziej dogodne miejsce. W przypadku samochodu jest to miejsce przodem do kierunku jazdy, najlepiej na przednim siedzeniu, gdyż wtedy mamy szeroki i stały widok, a przesuwanie się krajobrazów, nie jest tak męczące jak podczas siedzenia z tyłu i patrzenia w boczne okno. W autokarze należy wybrać miejsce jak najdalej osi kół, oraz unikać siedzenia na samym końcu, gdyż tam właśnie najbardziej odczuwalne są wstrząsy. Na statku z kolei, najlepiej przebywać na pokładzie, gdzie najmniej kołysze. W samolocie najlepszym miejscem jest to, które znajduje się w okolicy skrzydeł samolotu, od strony okna. Jeśli jest taka możliwość, podczas jazdy powinno się robić krótkie przerwy w podróży, aby zaczerpnąć świeżego powietrza, rozprostować nogi, odpocząć. Dodatkowo, zalecane jest jak najczęstsze wietrzenie pojazdu. Kolejna regułą, którą należy przestrzegać, jest unikanie podczas podróży czytania czy rozwiązywania krzyżówek, gdyż skupienie wzroku na bliskich przedmiotach może także mocno nasilić objawy choroby. Co więcej, nie należy skupiać wzroku na przesuwającym się za szybą krajobrazem, tylko patrzeć daleko w horyzont  i jego stabilne elementy. Warto mieć również zawsze pod ręką miętową gumę do żucia, która pomaga zwalczyć nudności i uczucie suchości w ustach.

 
   Jeśli jednak mimo tych wszystkich rad, objawy choroby lokomocyjnej są na tyle dokuczliwe, ze utrudniają nam podróżowanie możemy sięgnąć po pomoc z apteki. Na rynku farmaceutycznym jest do wyboru wiele sprawdzonych i bezpiecznych preparatów.
 
   Najbardziej bezpieczne są preparaty sporządzane na bazie sproszkowanego kłącza imbiru (Zingiberis rhizoma). Imbir jest jedną z najstarszych roślin używanych w medycynie. Kłącze imbiru zawiera olejki, bogate w różnorodne składniki takie jak: gingerol, zingiberen, zingiberol, cyneol, borneol, cytral, zingeron, kamfen, dla których zostały udowodnione badaniami klinicznymi ich właściwości lecznicze. W kontekście choroby lokomocyjnej, wykorzystuje się następujące właściwości lecznicze imbiru: przede wszystkim imbir zapobiega wymiotom i łagodzi nudności, a także ułatwia trawienie, reguluje pracę woreczka żółciowego, przeciwdziała nadmiarowi gazów w jelitach oraz działa rozkurczająco. Preparaty z imbirem powinny być jednak ostrożnie podawane u małych dzieci (zaleca się aby nie podawać dzieciom do 6-go roku życia) oraz u osób cierpiących na kamicę żółciową. Tabletkę podajemy ok. godziny przed podróżą, a następnie co 4 godziny w czasie trwania podróży.
 
   Niezwykle skuteczny, a jednocześnie najbardziej popularny jest preparat zawierający silną substancję przeciwwymiotną – dimenhydrynat. Jest to substancja o działaniu przeciwhistaminowym, tzn. blokuje receptory H1, działając efektywnie zwłaszcza na te wymioty i nudności, które są pochodzenia błędnikowego. Lek podaje się ok. 30 min przed podróżą, nie można go jednak stosować u dzieci do 5-tego roku życia, u kobiet w ciąży i prowadzących pojazdy mechaniczne, gdyż powoduje pewne działania uboczne w  postaci: senności, otępienia, spowolnienia reakcji czy rzadziej spadku ciśnienia krwi. Po 8 godzinach od przyjęcia pierwszej tabletki, można zażyć następną. W chorobie lokomocyjnej zalecane są również łagodne środki uspokajające z komponentą przeciwwymiotną np. prometazyna. Substancja ta hamuje nadaktywność układu autonomicznego, co jak wspominano ma ścisły związek z wystąpieniem objawów choroby lokomocyjnej.
   Na koniec warto również wspomnieć o ciekawej metodzie zapobiegania chorobie lokomocyjnej opartej na wizualizacji, czyli wyobrażaniu sobie błękitnego światła wypełniającego nasz żołądek i uczucia zimna, które nas wypełnia od środka. Można również zastosować opaskę uciskową, która założona na nadgarstki uciska w sposób stały punkty akupresurowe zapobiegające wymiotom. Wykorzystywana jest również aromaterapia, polegająca na wąchaniu w momencie pojawienia się nudności chusteczki nasączonej kilkoma kroplami olejku z mięty, bazylii i/lub melisy.
   „Złotą zasadą” osób cierpiących na chorobę lokomocyjną jest jednak to, iż pomimo wszelkich metod i farmaceutyków warto mieć zawsze ze sobą „na wszelki wypadek” – foliową torebkę…
dr n. farm. Marta Kruk-Słomka
Katedra i Zakład Farmakologii z Farmakodynamiką
Uniwersytet Medyczny w Lublinie
 
fot. dreamstime.com
 
Piśmiennictwo:
Lackner J.R., DiZio P.: Space motor sickness. Exp Brain Res. 2006, 175, 377-399
Money K.E., Lackner J.R., Cheung R.S.K.: The autonomic nervous system and motion sickness. In: Vestibular Autonomic Regulation, Yates BJ, Miller AD, eds. Boca Raton, FL: CRC Press. 1996, 147-173
 Takeda N., Morita M., Horii A., Nishiike S., Kitahara T., Uno A.: Neural mechanisms of motion sickness. J Med Invest. 2001, 48(1–2), 44–59
Yates B.J., Miller A.D., Lucot J.B.: The physiological basis and pharmacology of motion sickness: An update. Brain Res Bull, 1998, 47, 395-406

Podobne wpisy