Storczyki, obecne dziś niemal w każdym domu, były kiedyś w Europie synonimem luksusu i wyznaczały w pewien sposób pozycję społeczną właścicieli tych roślin. Wiek XVII to okres pierwszych wypraw botaników, zwanych „łowcami roślin”, którzy dla zaspokojenia własnej ciekawości i z chęci odkrywania nowych gatunków, podejmowali dalekie wyprawy, najczęściej do krajów tropikalnych. Z czasem pojawili się także chętni na egzotyczne okazy arystokraci, wielu z nich sponsorowało poszukiwania, by stać się jedynym właścicielem nieznanej dotąd rośliny! Wyprawy te, związane z niebezpieczeństwami ze strony licznych w tropikalnych krajach owadów, a także dzikich zwierząt, niejednokrotnie okupione były chorobami, a nawet śmiercią „łowców roślin”. Zdobywane gatunki roślin skazywane były często na barbarzyńską zagładę: chęć wzbogacenia się i dostarczenia sponsorowi jedynego znanego okazu powodowała, że „przyrodnicy” po jego zbiorze niszczyli pozostałe na stanowisku egzemplarze, by kolejni poszukiwacze nie mogli ich już odnaleźć… Czasem też nieznajomość wymagań ekologicznych zdobytych roślin przyczyniała się do ich obumierania w trakcie przewożenia lub w hodowli w nowych warunkach.
Ilustracja 1. Wanilia płaskolistna (Vanilla planifolia). Grafika autorstwa Katarzyny Typek.
Głównym obiektem pożądania „łowców roślin” stały się egzotyczne storczyki, których kwiaty, tak charakterystyczne i odmienne dla każdego gatunku, potrafią i dziś niejednego oczarować. Wymagające pod względem warunków życiowych, piękne, ale jednocześnie nieprzystępne, jakby stworzone po to, by je podziwiać, zdają się być arystokracją w świecie roślin! Każdy z gatunków, oprócz odpowiedniej temperatury i wilgotności, wymaga do życia, zwłaszcza w początkowym stadium rozwoju, obecności odpowiedniego grzyba, który dostarcza mu składników odżywczych. Zapylenie uzależnione jest z kolei u każdego storczyka od innego owada. Poznanie tych wymagań i zależności umożliwiło wprowadzenie ekscentrycznych roślin do sztucznych upraw.
Oczywiście na temat historii sprowadzania storczyków do Europy, jak i o każdym z gatunków, długo mogliby opowiadać współcześni wielbiciele. Farmaceutów i kucharzy powinien zainteresować gatunek wydający owoce, które po odpowiednim suszeniu dają nam znaną aromatyczną przyprawę o leczniczych właściwościach. Bohaterem ze świata storczyków będzie: wanilia!
W stanie naturalnym porastała wilgotne lasy Meksyku, za podporę wykorzystując najczęściej drzewa kakaowca, z którym także w kuchni tworzą od dawna zgrany duet. Należy do storczyków epifitycznych, czyli roślin, które oplatając się wokół drzew wykształcają korzenie powietrzne przy pomocy których czerpią wilgoć z atmosfery, a składniki odżywcze z obumarłych części roślin.
Vanilla planifolia (wanilia płaskolistna) to skarb starożytnych Totonaków, którym jako podbite plemię, musieli spłacać daninę Aztekom. Piękne, zielonkawo-białe kwiaty wanilii, rozkwitają na parę godzin, po czym ich żywot się kończy. W tym czasie, aby wydać owoce, muszą zostać zapylone przez specjalny gatunek owadów lub kolibry. W ciągu siedmiu miesięcy od tego momentu z zalążków powstaje zielony owoc w kształcie przypominający strączki fasolki szparagowej. Wśród Totonaków krąży legenda opowiadająca o pięknej księżniczce, którą ojciec oddał pod opiekę kapłanom. W dziewczynie zakochał się młodzieniec z plemienia. Jedyną możliwością na wspólne życie było uprowadzenie księżniczki i ucieczka w góry. Niestety młodzi szybko zostali odnalezieni i na miejscu zabici. Legenda głosi, że w miejscu splamionym krwią kochanków wyrosła niezwykła roślina, której kwiaty kwitną tak krótko, jak krótko trwała ich miłość i jednocześnie odzwierciedlają urodę księżniczki. Roślina z legendy to właśnie wanilia. Totonakowie w niewyjaśnionych okolicznościach nauczyli się także otrzymywać przyprawę z zielonych owoców wanilii, która jako świeża nie posiada znanego nam zapachu. Uzyskuje go w długotrwałym i skomplikowanym procesie suszenia i fermentacji. Tę aromatyczną, a jednocześnie delikatną przyprawę, poznała załoga Hernana Corteza, która w 1519 roku przybyła do Meksyku. Władca Azteków przywitał gości najwspanialszymi darami i poczęstował napojem nieznanym dotąd Europejczykom. Była to czekolada z przyprawami (w tym właśnie z wanilią). Bogactwa Azteków stały się zachętą do grabieży. „Zesłańcy niebios”, bo w takim przekonaniu był Montezuma, podejmując jak mógł najlepiej gości, stali się jego mordercami i położyli kres starożytnym kulturom Meksyku, zostając na długie lata okupantami. Tym samym Hiszpanie stali się w Europie monopolistami kakao i wanilii. Przez prawie trzysta lat podejmowano próby wprowadzenia upraw wanilii na terenach poza Ameryką Środkową. Mimo prawidłowego rozwoju, roślina, aż do momentu kwitnienia, z niewiadomych wówczas powodów, nie zawiązywała oczekiwanych strączków. Totonakowie ironicznie twierdzili, iż jest to „klątwa Montezumy”. Rozwiązanie klątwy przyniosły na początku XIX wieku badania naukowe. Okazało się, że kwiaty potrzebują do zapylenia specjalnego gatunku owadów, który występuje jedynie w Meksyku. Inną możliwością było zapylenie ręczne. Odkrycia te przyczyniły się do rozprzestrzeniania upraw wanilii.
Ilustracja 2. Monografia owocu wanilii, zamieszczona w „Farmakopei Austriackiej VIII”. Egzemplarz ze zbiorów autorki.
Dziś plantacje wanilii prowadzone są na Seszelach, Indonezji, Madagaskarze, Antylach i Reunion. Produkcja tej przyprawy wymaga zaangażowania do pomocy ludzi, którzy przy użyciu specjalnego patyczka, przenoszą pyłek z pręcika na słupek kwiatowy. Czynność tę wykonują najczęściej kobiety, które określa się mianem „swatek”. Średnio w ciągu dnia udaje im się przeprowadzić zapylenie około tysiąca kwiatów. Po około sześciu miesiącach torebka wanilii (takie jest prawidłowe botaniczne określenie tego typu owocu), staje się gotowa do dalszej pomocy człowieka: owoce zbiera się nim dojrzeją i parzy wrzątkiem, by zapobiec kiełkowaniu nasion. Następnie, przez kilka tygodni, w ciągu dnia rozłożone na matach waniliowe strączki suszy się, a na noc pakuje do szczelnych pojemników, gdzie następuje pocenie się i nawilżenie. W wyniku tych zabiegów otrzymuje się znany nam produkt. Zielone strączki wanilii stają się brązowe i przyjemnie pachnące. Ale to jeszcze nie koniec pracy ludzkiej. Wanilia przed wysłaniem na rynki zbytu musi zostać poddana selekcji. Nie wszystkie strączki są takie same. Wymogi handlowe nakazują posortowanie według długości, barwy, aromatu, a także stopnia uszkodzenia. Te najwyższej jakości, długie na 25 cm, służą jako produkt spożywczy, pozostałe zaś wykorzystywane są przez przemysł kosmetyczny i perfumeryjny. Najlepszą odmianą handlową jest wanilia pochodząca z Meksyku, a w następnej kolejności z Reunion (zwana także wanilią burbońską). W obiegu handlowym mogą się również znajdować oprócz surowca pochodzącego z opisanego gatunku Vanilla planifolia, także inne gatunki z tego rodzaju. Owoce Vanilla tahitiensis i Vanilla pompona są jednak mniejsze – osiągają długość maksymalnie 14 cm i zawierają dodatkowo piperonal i kumarynę, które wpływają na odmienny aromat.
Wanilia to nazwa pochodząca od hiszpańskiego słowa vaynilla, oznaczającego „mały strączek”. Głównym składnikiem tego owocu, znanego jako przyprawa, jest wanilina. Substancja ta, uwalniana w wyniku rozpadu glikozydu w procesie suszenia i fermentacji, decyduje o charakterystycznym smaku i aromacie lasek wanilii. W drugiej połowie XIX wieku, gdy udało się najpierw wyizolować, a potem opracować syntezę waniliny z innych składników (głównie z eugenolu pochodzącego z goździków), okazało się, że syntetyczna wanilina daje nieco inne wrażenie węchowo-smakowe, niż waniliowe laski i produkty z nich przyrządzone. Prawdopodobnie o niezastąpionych walorach wanilii decyduje współistnienie: substancji żywicowych, aldehydu p-hydroksybenzoesowego, estrów kwasu cynamonowego, alkoholu i aldehydu anyżowego, a także kilkudziesięciu innych związków, nadal nie do końca jeszcze zbadanych.
Ilustracja 3. Projekt naczynia aptecznego, przeznaczonego do przechowywania nalewki z wanilii, zamieszczony w katalogu słynnej wiedeńskiej firmy Hermann Steinbuch. Egzemplarz ze zbiorów autorki.
Starożytnym mieszkańcom Meksyku znane były nie tylko wyjątkowe walory smakowe wanilii. Przyprawa ta, w połączeniu z kakaowym napojem, poprawiała ogólne samopoczucie, dodawała sił, znosiła zmęczenie i strach. Właściwości te docenili Europejczycy, uznając wanilię także za afrodyzjak. W XIX wieku wanilia była cennym surowcem farmaceutycznym, wykorzystywanym w postaci nalewki (Tinctura vanille), służącej jako corrigens, czyli „polepszacz” smaku i zapachu przygotowywanych w aptece leków. Monografie Fructus Vanille odnajdujemy m.in. w wydaniach siódmym i ósmym „Farmakopei Austriackiej”. Dodatkowe ślady, potwierdzające zastosowanie wanilii w lecznictwie, zapisane są w dawnych podręcznikach botanicznych. „Dykcyonarz roślinny” Krzysztofa Kluka z 1805 roku, przedstawiając wanilię pod nazwą Epidendrum vanilla (Podszewnica wanilia), podaje: strąk iest przyprawą wiadomey czekolady (…) zażyty ma sposobność soki w ciele nieznacznie a prędko przenikać; pobudzić do gwałtownego poruszenia, rozcieńczać, rozpalać: i dlatego słabym osobom lekarze czokolaty z wanilią zakazują. Rozumnie zażyty wzmacnia delikatne części, pędzi wiatry, posila pamięć; najbardziej skutkuje w członku rodzajnym. Potwierdza te wiadomości w 1861 roku profesor Ignacy Rafał Czerniakowski w „Botanice lekarskiej”: owoców jej kosztownych używają w lekarstwie po nazwą strąków waniliowych (…) jako środka mocno pobudzającego, rozgrzewającego, orzeźwiającego oraz działającego dzielnie na narzędzia płciowe; dziś jednakowoż prawie ustało ich użycie lekarskie.
Wanilia, a zwłaszcza jej główny składnik, także obecnie, jest przedmiotem badań naukowców. Pojawiło się m.in. doniesienie z dziecięcego szpitala w Filadelfii o możliwości zastosowania waniliny w leczeniu anemii sierpowatej. Prowadzone badania dają nadzieję chorym na tę ciężką chorobę, tym bardziej, że dostępne do tej pory leki wykazują znaczące działania uboczne.
Poznaliśmy historię wanilii i jej wymagania, wiemy, jak otrzymać aromatyczne, a jednocześnie pomocne dla zdrowia „strączki”. Ale pozostaje jeszcze pytanie-zagadka: ile nasionek zawiera torebka wanilii? Czy uda nam się kiedyś je policzyć… Czy na zawsze pozostanie to małą tajemnicą Wszechświata?!
Silikony należą do grupy związków wielkocząsteczkowych oraz krzemoorganicznych. Z powodu wielu charakterystycznych cech oraz unikalnych właściwości, znajdują szerokie zastosowanie w medycynie, przemyśle farmaceutycznym oraz w kosmetologii. Silikony określane są również mianem polimerów siloksanowych lub polisiloksanów. Jaka jest budowa silikonów? Silikony zaliczane są do syntetycznych polimerów, zawierających w łańcuchu głównym naprzemiennie występujące atomy krzemu oraz tlenu….
lipiec 2015, nr 107/85 online Slow cooking, czyli tzw. wolne gotowanie (znane także jako Crock-Pot, zarejestrowany znak towarowy, stosowany w Stanach Zjednoczonych, Kanadzie, Australii i Nowej Zelandii) jest metodą przygotowywania posiłków. Niektórzy twierdzą, iż jest to innowacyjny sposób na życie. Specjaliści, naukowcy i szefowie najlepszych kuchni z całego świata przewidują natomiast, że powolne gotowanie…
lipiec 2012, nr 71/49 online Okres letni jest czasem, kiedy aktywnie wypoczywamy, pokrywa on się z sezonem urlopowym. Niestety, jest to także czas kiedy możemy częściej niż w innych porach roku ulegać kontuzjom, stłuczeniom, a także otarciom i zranieniom. Szczególnie, że większą część ciała mamy wówczas nieosłoniętą i każde styczne działania…
październik 2009, nr 38/16 online ABY ZACHOWAĆ ENERGIĘ CIAŁA I UMYSŁU… Wkroczyliśmy w okres pełni jesieni. W tym czasie coraz więcej osób skarży się na przeziębienie, na spadek odporności oraz brak sił. Do tego odczuwamy silniej zmęczenie mimo małego wysiłku, brak koncentracji w pracy, mamy gorsze samopoczucie przez cały dzień, obniżony nastrój i…
lipiec 2010, nr 47/25 online JAK PRZECHYTRZYĆ KOMARZY RÓD? BIOLOGIA KOMARÓW Nie wszyscy wiedzą, że życie uprzykrzają nam jedynie samice komara. Samce żyją krótko i nie kąsają, prowadzą tryb życia wegetarianina. Osobniki żeńskie natomiast mogą przeżyć nawet do 2 miesięcy, składając w tym czasie kilkaset jaj. Łatwo wyobrazić sobie, że w ten…
W ostatnich latach dużym zainteresowaniem cieszą się antyoksydanty, czyli przeciwutleniacze, które posiadają zdolność usuwania wolnych rodników z organizmu. Odgrywają one ogromną rolę, ponieważ wolne rodniki uszkadzają podstawowe struktury naszego organizmu: białka, lipidy i DNA. Prowadzi to do rozwoju wielu groźnych chorób, np.: neurodegeneracyjnych, układu krążenia, chorób oczu (jaskry) czy nawet chorób nowotworowych. Ponadto wolne rodniki…