styczeń 2013, nr 77/55 online
Stare problemy farmacji szpitalnej są dobrze znane, upominamy się o ich uregulowanie od lat, konsekwentnie zgłaszamy propozycje zapisów z uzasadnieniem do nowelizowanych lub nowotworzonych aktów prawnych. Przypomnę kilka z nich:
• właściwe zapisy w ustawach i rozporządzeniach dotyczące leków w szpitalu oraz wkładu pracy apteki szpitalnej w podnoszenie jakości udzielanych świadczeń;
• tworzenie możliwości kadrowych i lokalowych, aby farmaceuci mogli wypełniać zdefiniowane ustawowo usługi farmaceutyczne;
Potrzeba zrozumienia, że istnieją czynności związane z procesem udzielania świadczeń zdrowotnych, które muszą być wykonane przez osoby posiadające wykształcenie farmaceutyczne. Brak apteki w szpitalu, czy niewystarczająca ilość personelu fachowego oznacza obniżenie poziomu udzielanych świadczeń poprzez brak fachowej kontroli nad lekiem. Oznacza również sporządzanie leków wymagających odpowiednich kwalifikacji i jałowych warunków przez osoby niewykwalifikowane i nieupoważnione, do tego w nieodpowiednio wyposażonych pomieszczeniach.
Szukanie doraźnych oszczędności w ograniczaniu etatów dla farmaceutów skutkuje wzrostem kosztów farmakoterapii z powodu braku nadzoru nad lekami w szpitalu. Jakoś niewielu to interesuje z trochę dłuższej perspektywy, a wystarczyłaby prosta analiza porównawcza korzyści i strat.
• poszanowanie naszego zawodu chociażby poprzez podległość służbową bezpośrednio pod dyrektora naczelnego oraz status kierownika apteki szpitalnej równorzędny ordynatorowi oddziału i konsekwentnie ta sama grupa zaszeregowania w strukturze wynagrodzeń;
Dyrektorzy szpitali i innych podmiotów wykonujących działalność leczniczą chętnie zamieniają apteki szpitalne w działy farmacji mimo faktu, iż te drugie nie świadczą wielu usług farmaceutycznych. Chcieliby również, wykorzystując zapis art. 106 ust. 3 ustawy Prawo farmaceutyczne zawrzeć umowę z innym podmiotem leczniczym wykonującym stacjonarne i całodobowe świadczenia zdrowotne, na zaopatrywanie w leki nie tworząc u siebie ani apteki, ani działu farmacji. Nie jest to jednak na szczęście możliwe – zawarcie takiej umowy nie zwalnia szpitala z obowiązku utworzenia apteki szpitalnej lub działu farmacji szpitalnej.
Pojawiają się różne pomysły – wspólnych zakupów, zlecanie usług na zewnątrz i tym podobne… Podmioty oferujące takie usługi proponują przeprowadzanie procedur zakupowych w oparciu o rachunek ekonomiczny bez odnoszenia się do wskazań terapeutycznych czy zmieniających się dynamicznie metod leczenia. Przeprowadzane przez nią procedury zakupowe (często łącznie dla kilku obsługiwanych przez nią szpitali) powodują szereg trudności zarówno natury prawnej jak i praktycznej dla danego szpitala. Dotyczy to m.in. konieczności dostosowania procedur terapeutycznych poszczególnych jednostek do pewnego ustalonego schematu (jednakowe produkty lecznicze czy wyroby medyczne), czy też ujednolicenia treści umów nie zawsze chroniących w odpowiedni sposób interes prawny szpitala i gwarantujących „elastyczność” asortymentowo-jakościową przy ich realizacji.
Problemem jest również realizacja tzw. zamówień nieplanowanych, gdyż tych „dodatkowych” zamówień z reguły firma zewnętrzna nie uwzględnia w proponowanych szpitalowi rozwiązaniach systemowych, a co za tym idzie nie bierze również odpowiedzialności za ich prawidłowe zrealizowanie.
Podstawowym zaś pytaniem pozostaje, w jakim stopniu firma zewnętrzna będzie mogła i umiała przy świadczeniu takich usług nawiązać współpracę z personelem medycznym szpitala oraz apteką (przepływ informacji, decyzyjność, odpowiedzialność prawna). Opracowując bowiem strategię działania w zakresie polityki finansowo-rzeczowej szpitala firma często stosuje jednak rozwiązania schematyczne. Należy wyraźnie zaznaczyć, że dyrektor szpitala ponosi administracyjną i cywilną odpowiedzialność za działania firmy zewnętrznej.
Należy rozważyć, czy nie powinniśmy wystąpić do Głównego Urzędu Statystycznego o nadanie numeru Polskiej Klasyfikacji Usług usłudze farmaceutycznej , wystąpić do płatnika o wycenę usługi i uwzględnienie jej przy wycenie kontraktów. Moim zdaniem należy.
Osobny temat stanowią starania szpitali o akredytację i certyfikat ISO. Szpitale takie są zobligowane do tworzenia procedur ogólnoszpitalnych, a poszczególne komórki organizacyjne swoich procedur szczegółowych.
Jedna z takich procedur dotyczy zagadnienia leków własnych pacjenta – może je mieć czy nie? Odpowiedź brzmi – tak, może je mieć, gdyż zmieniły się zapisy regulujące te kwestie.
Do 30 czerwca 2011 roku obowiązywała ustawa o zakładach opieki zdrowotnej (zoz-ach), która w art. 20 miała brzmienie:
"Szpital zapewnia przyjętemu pacjentowi:
1. świadczenia zdrowotne
2. produkty lecznicze oraz wyroby medyczne
3. pomieszczenie i wyżywienie odpowiednie do stanu zdrowia"
Ustawę o zoz-ach od 1 lipca 2011 roku zastąpiła ustawa o działalności leczniczej, w której brak zapisów dotyczących leków. Dopiero ustawa o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych zawiera w art. 35 zapis:
Art.35 "Świadczeniobiorcy przyjętemu do szpitala lub innego przedsiębiorstwa podmiotu leczniczego wykonującego działalność leczniczą w rodzaju stacjonarne i całodobowe świadczenia zdrowotne w rozumieniu przepisów o działalności leczniczej oraz przy wykonywaniu zabiegów leczniczych i pielęgnacyjnych, diagnostycznych i rehabilitacyjnych przez podmioty uprawnione do świadczeń, a także przy udzielaniu przez te podmioty pomocy w stanach nagłych, zapewnia się bezpłatnie leki i wyroby medyczne, jeżeli są one konieczne do wykonywania świadczenia."
Należy to rozumieć w ten sposób: pacjent przyjęty do szpitala np. z powodu zapalenia płuc, mający inne schorzenia wymagające podawania leków, np. przerost prostaty może mieć swój preparat który stosuje w tym schorzeniu przewlekle.
Słowem – kluczem jest tu sformułowanie „może mieć”, a nie „ma mieć”. Nie możemy żądać aby miał, lecz jeśli ma ze sobą swój lek, może go stosować pod warunkiem że:
– jest rozpisany w karcie zleceń z dopiskiem – „lek własny pacjenta”. Lekarz prowadzący chorego ma wtedy wiedzę o stosowaniu innych leków, obok tych które sam zleca.
– jest przechowywany w miejscu właściwym do przechowywania leków, nie jest to z pewnością szafka przy łóżku pacjenta.
– jest opisany co najmniej imieniem i nazwiskiem pacjenta, oraz nazwą oddziału.
– jest podawany pacjentowi przez pielęgniarkę.
Apteka szpitalna prowadzi ewidencję produktów leczniczych nabywanych od wytwórcy lub hurtowni farmaceutycznej (ustawa Prawo farmaceutyczne nie dopuszcza innych możliwości), nie może więc przyjmować w ewidencję leków własnych pacjenta. Należy postępować właściwie z lekiem od momentu przyjęcia pacjenta na oddział, ufając że aptekarz wydający lek w aptece ogólnodostępnej, poinstruował pacjenta jak postępować z lekiem wymagającym szczególnych warunków przechowywania i zgodnie z zaleceniami producenta. Należy również w procedurach szpitalnych dotyczących monitorowania działań niepożądanych leków, umieścić stosowny zapis o kontroli leków pacjenta.
Inną kwestią podnoszoną przez audytorów zewnętrznych jest potrzeba opracowania przez komitet terapeutyczny szpitala własnych rekomendacji do stosowania leków poza zarejestrowanymi wskazaniami (off label use), co w Polsce nie jest prawnie uregulowane. Są zapisy w ustawie o zawodzie lekarza na podstawie których szpital może opracować rekomendację do stosowania leków off label niezbędnych do udzielania świadczeń. Cytuję zapis: "Lekarz może wykonywać zabieg operacyjny albo zastosować metodę leczenia lub diagnostyki stwarzającą podwyższone ryzyko dla pacjenta, po uzyskaniu jego pisemnej zgody, nie zapominając przy tym że zgoda ta nie oznacza zwolnienia lekarza z odpowiedzialności za działanie zgodnie ze sztuką, czy też nie zamyka drogi pacjentowi do dochodzenia należnych mu praw.” Za zastosowanie leku "off label" lekarz jest odpowiedzialny nie tylko wobec pacjenta, lecz również finansowo wobec NFZ, jeśli taka refundacja będzie pacjentowi udzielona, gdyż refundacja związana jest ze wskazaniem rejestracyjnym, a nie terapią choroby. Terapia lekiem off label jest w 100% odpłatna, obowiązkiem lekarza jest ją zaznaczyć.
Lekarz decydując się na taką terapię:
• wcześniej sprawdza czy istnieją inne opcjonalne sposoby postępowania o udowodnionej skuteczności w danym wskazaniu oraz składa stosowne oświadczenie;
• wskazuje publikacje w podręcznikach lub czasopismach, które potwierdzają skuteczność i zasadność wybranego postępowania;
• uzyskuje pisemną, świadomą zgodę pacjenta;
• monitoruje stan jego zdrowia.
Natomiast gdy stosowanie leku off label nie znajduje potwierdzenia w aktualnej wiedzy medycznej, to postępowanie takie uznajemy za eksperyment medyczny.
Najczęstsze przypadki stosowania leków poza wskazaniami to:
• kiedy istnieją dane o jego skuteczności i bezpieczeństwie, lecz wskazanie nie jest wymienione w Charakterystyce Produktu Leczniczego (CHPL);
• w nowym wskazaniu, kiedy istnieją podstawy naukowe co do jego skuteczności i bezpieczeństwa;
• u pacjentów dla których nie zostało ustalone dawkowanie;
• kiedy zastosowano inną drogę lub sposób podania;
Odpowiedzialność spoczywa również na farmaceucie, wydającym odpowiednik leku pełnopłatnego przepisanego przez lekarza, który nie posiada takich samych zarejestrowanych wskazań. W przypadku leku refundowanego może dokonać wymiany jedynie wtedy, gdy zarejestrowane wskazania są takie same. Jeśli farmaceuta dokona zamiany, a pacjent poniesie szkodę w wyniku zastosowania leku o innych niż przepisane wskazaniach, będzie mógł dochodzić roszczeń właśnie od farmaceuty.
Wyzwaniem dla naszej grupy zawodowej jest bez wątpienia bardziej aktywna praca w zespołach interdyscyplinarnych tworzonych w szpitalach. Nie pozwólmy zagospodarować swojego czasu na czynności administracyjne, przetargowo-zakupowe, lecz starajmy się w miarę możliwości sprawować opiekę nad prawidłowym przebiegiem farmakoterapii pacjentów. Celem jest pomoc lekarzom w wyborze najskuteczniejszej, najbezpieczniejszej
i uzasadnionej kosztowo terapii.
Farmaceuci szpitalni są niezbędni i niezastąpieni w pracy komitetów ds. zakażeń szpitalnych i zespołów ds. antybiotykoterapii, zwłaszcza teraz, w dobie rozprzestrzeniania się oporności bakterii na antybiotyki. Pierwsze narzędzie naszej pracy to Receptariusz Szpitalny (RS), który informuje o antybiotykach dostępnych w szpitalu, wielkości dawki dobowej definiowanej (DDD), oraz kosztach dobowej terapii (DDD – średnia dawka stosowana w podstawowym zastosowaniu leku określona przez WHO).
Przykład zapisu z RS:
J 01-Leki p/bakteryjne do stosowania wewnętrznego
J 01 D – Pozostałe antybiotyki b-laktamowe
J 01 DC – Cefalosporyny II generacji
J 01 DD – Cefalosporyny III generacji
*kliknij, aby powiększyć
Lista antybiotyków w RS powinna być dostosowana do specyfiki działalności szpitala, ograniczając liczbę antybiotyków do niezbędnych, zapewniających właściwą i skuteczną terapię oraz powinna określać zasady dostępności antybiotyków w szpitalu, podzielonych na grupy np:
1 grupa – stosowane w profilaktyce oraz ogólnodostępne;
2 grupa – wydawane na wniosek, indywidualnie dla pacjenta na podstawie aktualnego badania mikrobiologicznego (ważne 14 dni) oraz o specjalnym statusie;
3 grupa – dodatkowa lista antybiotyków spoza RS:
■ zastrzeżonych do leczenia trudnych zakażeń
■ dostępnych tylko w terapii celowanej na wniosek tak jak dla grupy 2
■ ordynowanych w porozumieniu z członkami komitetu ds. antybiotykoterapii.
Antybiotyki o specjalnym statusie, wydawane jak należące do grupy 2 to na przykład:
*kliknij, aby powiększyć
Stary hepatotoksyczny antybiotyk ratujący życie w zakażeniach MRSA i Pseudomonas aeruginosa MBL – (β-laktamazy plazmidowe tzw. metaloenzymy, hydrolizujące wszystkie dostępne β-laktamy oraz aminoglikozydy).
*kliknij, aby powiększyć
Sól sodowa metanosulfonianu kolistyny wydawana tylko przy potwierdzonej wrażliwości in vitro na Pseudomonas aeruginosa MBL.
W Krakowskim Szpitalu Specjalistycznym im. Jana Pawła II, antybiotykami należącymi do 3 grupy są:
Tygecycline – antybiotyk bakteriostatyczny glicylocyklinowy, podobny do tetracyklin. Wydawany tylko na podstawie antybiogramu, jeśli występuje mieszane zakażenie szpitalną florą G(+) i G(-) po uzgodnieniu z komitetem ds. antybiotykoterapii.
Linezolid – oxazolidynon. Stosowany gdy brak odpowiedzi na leczenie glikopeptydami po ok. 10 dniach leczenia, po uprzednim wykonaniu badania wrażliwości bakterii, w leczeniu zapalenia płuc oraz powikłanych zakażeń skóry i tkanek miękkich.
Zadania apteki szpitalnej i farmaceutów szpitalnych pracujących w komitecie i zespole ds. zakażeń szpitalnych i antybiotykoterapii mogą być wielorakie:
1. Monitoring zużycia antybiotyków – wykonywanie analiz retrospektywnych.
Wskaźnik DDD/100 dni hospitalizacji:
– umożliwia obiektywne porównanie zużycia między oddziałami, szpitalami lub krajami;
– uniezależnia wielkość zużycia od zmian w liczbie przyjmowanych do szpitala pacjentów i czasu ich pobytu;
– ułatwia interpretację zmian w czasie;
Im wskaźnik DDD/100 dni hospitalizacji jest mniejszy, tym mniejsze jest zużycie antybiotyków, co świadczy o właściwie prowadzonej gospodarce antybiotykami.
2. Analiza DDD i DDD/100 łóżek, przy współpracy z zespołem farmakoekonomiki
powołanym w aptece.
3. Informowanie o problemach z dostępnością antybiotyków na rynku farmaceutycznym.
4. Przedkładanie propozycji terapeutycznych w przypadku braku dostępności leku.
5. Poszukiwanie możliwości zaopatrywania szpitala w drogie antybiotyki na drodze tzw. importu cenowego.
6. Analiza napływających wniosków o wydanie antybiotyku:
– weryfikacja zgodności zleceń z opracowanymi rekomendacjami i wynikami posiewu oraz dawkowania.
W przypadku wystąpienia wątpliwości co do wyboru leku, farmaceuta kontaktuje się z lekarzem prowadzącym, przekazuje zaobserwowane uwagi, proponuje zmiany. Uczestniczy w wizytach i odprawach na oddziałach, udziela informacji, dokonuje wpisów do historii choroby pacjentów jako konsultant farmaceutyczny. Zawsze jednak należy pamiętać, iż ostateczna decyzja należy do lekarza.
7. Wnioskowanie o zmiany w RS.
8. Kontrola apteczek oddziałowych pod kątem między innymi:
– obecności antybiotyków na oddziałach pozostawionych przez firmy farmaceutyczne, niepochodzących z ewidencji apteki szpitalnej;
– obecności niewykorzystanych antybiotyków z II grupy i o specjalnym statusie.
9. Nadzór nad apteczką antybiotykową – na jednym oddziale pod kluczem są antybiotyki wydawane na wniosek na dwie doby terapii w czasie, gdy nie pracuje apteka. Klucz jest w dyspozycji lekarza dyżurnego szpitala, który sporządza notatkę kto, z jakiego oddziału i jaki lek pobrał.
10. Ścisła współpraca z komitetami działającymi w szpitalu.
11. Kontrola zleceń i dokumentacji medycznej pod kątem profilaktyki okołooperacyjnej.
Celem profilaktyki jest krótkotrwała dekontaminacja skóry i błon śluzowych pacjenta przed i w trakcie zabiegu operacyjnego. Celowana jest z reguły na drobnoustroje pozaszpitalne stanowiące własną florę pacjenta. Nie może obejmować spektrum działania drobnoustrojów szpitalnych. Do profilaktyki preferowane są antybiotyki nigdy nie stosowane w leczeniu, o wąskim spektrum działania, nie zalecane jest również ich łączenie. Zalecana jest pojedyncza wysoka dawka antybiotyku wraz z indukcją znieczulenia przy zabiegu nie dłuższym niż 3-4 godziny, ewentualnie druga dawka, ale nigdy nie później niż 24 godziny od zabiegu. Nie należy starać się zapobiegać powstawaniu wszystkich możliwych infekcji pooperacyjnych wywołanych przez wszystkie drobnoustroje, gdyż zakażenie ran jest najczęściej spowodowane przez „zwykłe” szczepy. Za profilaktykę okołooperacyjną, właściwy dobór, czas podania i dawkę odpowiada zespół anestezjologów.
Reasumując, usługa farmaceutyczna obejmuje:
• Konsultację w zakresie:
– doboru antybiotyku i jego łączenia w celu np: poszerzenia spectrum, uzyskania działania synergistycznego, zminimalizowania działań ubocznych.
• Ustalenie dawkowania, czasu terapii, kosztu terapii.
• Informację o właściwym rozpuszczalniku i czasie podania.
• Ocenę możliwości wystąpienia interakcji z innymi stosowanymi u pacjenta lekami.
• Tworzenie rekomendacji do terapii empirycznych.
• Wydanie określonej ilości antybiotyku zgodnie z przyjętymi regulacjami w RS:
– do terapii empirycznej na 4 doby;
– do terapii celowanej na 7 dób.
Problem narastającej oporności bakterii na leki był i w dalszym ciągu jest często niedostrzegany i bagatelizowany przez różne ogniwa systemu opieki zdrowotnej w szczególności jednak przez lekarzy. W ich świadomości, a także w świadomości społeczeństwa utrzymuje się przekonanie, że antybiotyki są i będą zawsze skuteczne, a te, na które powstała oporność będą szybko zastępowane nowymi skutecznymi preparatami. Tymczasem w ostatnich 20 latach wprowadzono na rynek jeden nowy antybiotyk, pozostałe stanowiły jedynie modyfikację już istniejących leków. Dlatego do priorytetowych zadań osób i instytucji odpowiedzialnych za zdrowie publiczne należy szeroka edukacja zarówno profesjonalistów jak i społeczeństwa, a także osób odpowiedzialnych za politykę lekową.
Przyczyny narastania oporności na antybiotyki to między innymi:
■ Inwazyjne metody diagnostyczne i lecznicze powodujące przerwanie ciągłości tkanek.
■ Nieprzestrzeganie reżimu sanitarnego.
■ Ograniczenie badań mikrobiologicznych (dominacja empirii) – w Polsce 5-20/rok/ łóżko, podczas gdy średnia europejska to minimum 50/rok/łóżko.
■ Stosowanie antybiotyków szerokowachlarzowych.
■ Brak polityki antybiotykowej w szpitalu.
■ Brak kontroli zużycia antybiotyków.
■ Nadużywanie antybiotyków w medycynie, weterynarii oraz przy produkcji żywności.
■ Dostęp antybiotyków bez recepty.
■ Samoleczenie.
■ Intensywne podróże.
Niewątpliwie istnieje pilna potrzeba opracowania nowych strategii nowych leków, jednak jest to niemożliwe do natychmiastowej realizacji. To co możemy zrobić już to monitorowanie oporności, służące lepszemu wykorzystaniu tych antybiotyków, które posiadamy.
Poszukuje się alternatywnych metod walki z infekcjami bakteryjnymi, pewne nadzieje wiąże się z inaktywacją związków chemicznych produkowanych przez bakterie, służących do komunikacji drobnoustrojów między sobą oraz ponowne uwrażliwienie bakterii na antybiotyki już istniejące.
Aktualnie patogenami alarmowymi są:
1. Metycylino i wankomycynooporne gronkowce (MRSA i MRCNS, VRSA).
Do zakażeń dochodzi najczęściej przez wprowadzanie gronkowców ze skóry, do jałowej tkanki łożyska naczyniowego w czasie zabiegu chirurgicznego, inwazyjnej diagnostyki, cewnikowania lub założenia wkłucia.
Prawie wszystkie szczepy gronkowca złocistego niezależnie od oporności na metycylinę są oporne na penicylinę i wytwarzają penicylinazę – enzym zewnątrzkomórkowy hydrolizujący penicyliny. Penicylinaza gronkowcowa jest wrażliwa na działanie inhibitorów, stąd szczepy oporne na penicyliny, mogą być wrażliwe na działanie preparatów skojarzonych z inhibitorami.
Szczepy gronkowca mające zachowaną wrażliwość na metycylinę dają się stosunkowo łatwo zwalczać przy użyciu większości antybiotyków β-laktamowych. Jednakże nie można nie wspomnieć o błędach popełnianych przy leczeniu takich zakażeń, a zwłaszcza o najgroźniejszym z nich – niewłaściwym doborze antybiotyków β-laktamowych.
W leczeniu tych zakażeń dysponujemy bardzo skutecznymi penicylinami przeciwgronkowcowymi np. kloksacyliną i cefalosporynami starszych generacji, ale powszechną praktyką jest używanie leków z tak zwanej „wyższej półki” np. karbapenemów, glikopeptydów czy cefalosporyn wyższych generacji.
Gronkowce są wielooporne, to znaczy oprócz oporności na wszystkie ß-laktamy i karbapenemy są oporne również na wiele innych grup terapeutycznych.
Duża częstość występowania szczepów MRSA może być spowodowana zwiększonym zużyciem wszystkich antybiotyków i dezynfektantów, co niesie ze sobą ryzyko selekcji szczepu opornego.
2. Wankomycynooporne enterokoki (VRE). Tabela obrazuje kurczenie się opcji terapeutycznych.
*kliknij, aby powiększyć
Enterokoki należą do typowych drobnoustrojów oportunistycznych, które są patogenne wówczas, gdy powstaną okoliczności sprzyjające np. u wcześniej skolonizowanego chorego nastąpiło poważne osłabienie układu odpornościowego. Większość chorych kolonizowanych w szpitalu przez enterokoki ma poważną chorobę podstawową i było wcześniej zakażonych i leczonych antybiotykami, które nie pokrywały swoim spektrum działania paciorkowca kałowego.
Zakażenia enterokokowe rozwijają się u pacjentów leczonych cefalosporynami. Źródłem zakażenia jest własna flora bakteryjna chorego sporadycznie przeniesiona rękami personelu od innego chorego. Pochodzenie wankomycynoopornych enterokoków pozostaje nieznane, najbardziej prawdopodobnym jest, iż wywodzą się od zwierząt karmionych (tuczonych) glikopeptydem – awoparcyną. Aktualnie w krajach Unii Europejskiej obowiązuje zakaz dodawania jej do paszy.
3. Enterokoki oporne na wysokie stężenia aminoglikozydów (HLAR).
Oporność typu HLAR polega na produkcji przez komórkę bakteryjną enzymów modyfikujących aminoglikozydy przez co tracą one swoją aktywność p-bakteryjną (na niskie stężenia enterokoki są naturalnie oporne).
4. Pałeczki Gram(-) wytwarzające różne typy ß-laktamaz:
– z rodziny Enterobacteriaceae (ESßL, KPC, NDM-1);
– niefermentujące (MBL);
Wśród pałeczek Gram(-) z rodziny Enterobacteriaceae najważniejszym mechanizmem oporności jest zdolność do wytwarzania enzymów rozkładających antybiotyki ß-laktamowe.
Pałeczki niefermentujące Pseudomonas aeruginosa i Acinetobacter charakteryzują się minimalnymi wymaganiami odżywczymi, bardzo zróżnicowaną zjadliwością i znaczną naturalną opornością na wiele antybiotyków. Ich rezerwuarem są wszystkie wilgotne zbiorniki. Powszechne występowanie Pseudomonas aeruginosa spowodowane zostało bardzo częstym stosowaniem antybiotyków o szerokim spektrum w terapiach empirycznych.
Pałeczki niefermentujące: Pseudomonas aeruginosa, Acinetobacter – i znów został nam jeden antybiotyk!
*kliknij, aby powiększyć
Co w sytuacji gdy występują braki w produkcji? Co w sytuacji gdy pacjentowi nie można podać neurotoksycznego antybiotyku o słabej penetracji tkankowej?
Racjonalna antybiotykoterapia powinna być rozumna, oparta na rzetelnej wiedzy, skuteczna, bezpieczna dla pacjenta i uzasadniona kosztowo. Ze względu na oporność i mnogość czynników infekcyjnych wybór leku musi uwzględniać współczesną wiedzę, stan odporności i wydolności pacjenta.
Dobór leku zwłaszcza do terapii empirycznej musi być oparty na doświadczeniu klinicznym, nie może być natomiast odzwierciedleniem osobistych poglądów lekarza czy jego zwyczajów oraz znajomości oporności drobnoustrojów na danym terenie, szpitalu, mieście, regionie.
Lekarz ma obowiązek wykonywać zawód zgodnie ze wskazaniami aktualnej wiedzy medycznej i z należytą starannością. Jeśli działa niezgodnie z tym twierdzeniem zawartym w ustawie o zawodzie lekarza to wyrządza szkodę i podlega karze.
Obserwowana generalnie we współczesnej medycynie tendencja do uzyskania maksymalnie szybkiego efektu terapeutycznego w jak najkrótszym czasie, często bez oglądania się na odległe, negatywne skutki takiego postępowania, budzi wielki i uzasadniony niepokój. Włączmy się, stańmy obok lekarza, pomóżmy mu podjąć właściwą decyzję terapeutyczną.
mgr farm. Janina Pawłowska
Kierownik Apteki Szpitalnej
Krakowskiego Szpitala Specjalistycznego
im. Jana Pawła II