Czy pomaganie innym może nas uszczęśliwić?
Koniec starego roku i początek nowego, to dobry okres, żeby na spokojnie i refleksyjnie zastanowić się nad tym, co jest ważne – czy to w życiu rodzinnym czy zawodowym.
Aby mieć udane relacje rodzinne, przede wszystkim trzeba zadbać o systematyczne budowanie wzajemnych więzi, troszczyć się o siebie, wspólnie spędzać czas, rozwiązywać trudności, które w życiu są nieuniknione ze zrozumieniem, w sposób spokojny i z empatycznym podejściem do domowników. Dzięki wspólnym wysiłkom całej społeczności domowej, relacje nabiorą szczególnej bliskości, a to stworzy bezpieczną możliwość, by realizować się w życiu zawodowym w najlepszy dla siebie sposób.
Im większy spokój wewnętrzny odczuwa się na co dzień, tym bardziej satysfakcjonująca i owocna może stać się praca. Jak powiedział Steve Jobs, twórca Apple`a: „Twoja praca wypełnia znaczną część Twojego życia i by dawała Ci satysfakcję rób to, co Ty chcesz robić. Jedyny sposób na robienie dobrej roboty to robienie tego, co się kocha.”
Współuczestniczenie przez farmaceutę w procesie leczenia jest jednym z elementów misji zawodowej, jaką jest ochrona i poprawa zdrowia.
Współuczestniczenie przez farmaceutę w procesie leczenia jest jednym z elementów misji zawodowej, jaką jest ochrona i poprawa zdrowia. Z tego powodu farmaceuta, podobnie jak inne zawody w bliskim kontakcie z chorym czy potrzebującym człowiekiem, jest codziennie wystawiony na oddziaływania międzyludzkie, które nie zawsze należą do łatwych. Aby zadbać o najlepszą opiekę dla pacjentów, trzeba traktować ich z należytą uwagą, troską, życzliwością i spokojem. Jednak by to było możliwe, w pierwszej kolejności konieczne jest zadbanie o siebie, swój dobrostan psychiczny.
Pomaganie pacjentom może być terapią
Według badań psycholog prof. Marioli Łaguny (KUL), osoby które zastanawiają się, w jaki sposób pomogły komuś w danym dniu lub mogą pomóc w kolejnym, obserwują u siebie pozytywne zmiany w podejściu do życia. Można pokusić się o stwierdzenie, że działania prospołeczne działają w pewnym stopniu jak leki antydepresyjne. Ochrona przed depresją jest szczególnie zauważalna w przypadku osób po 65. roku życia (dane Amerykańskiego Urzędu Polityki Badań i Rozwoju). Udowodniono również, że osoby, które angażują się w pomoc na rzecz innych na wczesnym etapie swojego życia, tworzą sobie coś w rodzaju szczepionki ochronnej dla zdrowia. Dzięki temu w późniejszych latach rzadziej chorują.
Inne badania pokazały, że osoby pozytywnie nastawione do życia, z niskim poziomem lęku, złości czy przygnębienia, pomagają innym osobom częściej niż osoby z mniej pozytywnym nastawieniem. Okazało się również, że osoby z negatywnym spojrzeniem na życie, w miarę wykonywania zadań pomocowych w kolejnych dniach zaczęły obserwować u siebie pozytywne zmiany, wzrost satysfakcji i spadek negatywnego nastroju. Dodatkową, wynikającą z powyższych wyników funkcją pomagania, jest zwiększenie kontaktów społecznych, a tym samym zwiększenie ilości znajomych i przyjaciół, co zapobiega samotności i zwiększa poczucie sensu życia.
Badania przeprowadzone przez naukowców z University of Pittsburgh wykazały, że ludzie, którzy zdecydowali się pomóc konkretnej osobie, wykazywali zwiększoną aktywność w dwóch „ośrodkach nagrody” swojego mózgu i zmniejszoną aktywność w trzech regionach, które pomagają w informowaniu ciała o fizycznej odpowiedzi na stres, poprzez ciśnienie krwi i stan zapalny. Badania te udowodniły również, że udzielanie pomocy innym ma pozytywny wpływ na poczucie własnej wartości, zmniejsza występowanie zachowań ryzykownych oraz zapobiega depresji. W tym ujęciu pomaganie może stać się wciągającym i rozwijającym pomysłem na życie.
Można rozważyć, szczególnie w okresie świąteczno-noworocznym zaangażowanie apteki i jej pracowników w akcje charytatywne, by wspólnymi silami pomagać w jeszcze szerszym aspekcie. Dodatkowe działania pomocowe na rzecz innych osób, mogą także w większym stopniu wpierać misję zawodu farmaceuty. Jednak – tak jak w każdej innej dziedzinie życia – w pomaganiu również zalecany jest umiar i zdrowy rozsądek.
Równowaga życiowa
Około 50 lat temu w dużych koncernach w USA zauważono znaczący spadek wydajności pracowników, który wynikał z zachwiania równowagi pomiędzy pracą zawodową, a życiem prywatnym. Osoby pracujące w wysokim wymiarze godzinowym częściej borykały się z problemem wypalenia zawodowego. Badania nad tym zjawiskiem doprowadziły do powstania koncepcji work-life balance, która koncentruje się na takim rozłożeniu codziennych obowiązków, by była zachowana harmonia pomiędzy czasem spędzanym w pracy, a odpoczynkiem i życiem domowym. To stan, w którym wszystkie elementy życia tworzą wspólną całość.
Według raportu Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD 2016) wynika, że Polacy są 5. najbardziej zapracowanym narodem spośród 28 badanych państw OECD, co oznacza, że Polak pracuje w ciągu roku 1832 godzin. Wyprzedzają nas Turcy, Grecy, Amerykanie i Węgrzy. Natomiast naród, który najbardziej wpisuje się w ideę WLB to Norwedzy, Holendrzy, Duńczycy i Niemcy, pracujący rocznie 1369-1420 godzin. Polak pracuje rocznie ponad 463 godziny więcej niż Norweg i 412 niż Niemiec. Oznacza to, że Norweg pracuje około 3 miesiące krócej niż Polak, a Niemiec – 2,5 miesiąca krócej.
Z kolei z raportu World Happiness Report, czyli Światowego Raportu o Szczęściu za rok 2018 badającego takie czynniki, jak dochody ludzi (PKB na mieszkańca), oczekiwana długość życia, wysokość i zakres świadczeń społecznych (emerytury, renty, zasiłki, programy socjalne), wolność podejmowania przez ludzi decyzji, brak korupcji w kraju i dobroczynność wynika, że Polska zajmuje w rankingu 46 miejsce. Natomiast cztery „najszczęśliwsze” kraje to Dania, Szwajcaria, Norwegia i Finlandia (odpowiednio dla OCED 3, 15, 1, 9 miejsce). Raporty dobitnie wskazują, jak bardzo istotne jest zachowanie równowagi w zakresie pracy zawodowej i życia rodzinnego.
Wprowadzenia w aptece koncepcji WLB może przynieść szereg korzyści, takich jak zwiększenie produktywności, lepsze samopoczucie i stan zdrowia pracowników, a tym samym wzrost satysfakcji z pracy, lepsze możliwości rozwoju zawodowego, osobistego i rodzinnego, wynikające z większej ilości czasu wolnego. Nie bez znaczenia jest budowanie pozytywnego wizerunku pracodawcy i dobrej atmosfery w pracy, co wpływa na przywiązanie pracowników i ogranicza koszty związane z rekrutacją. Korzyści są naprawdę spore.
Czy zdążę ze wszystkim na czas?
Systematycznie, w okolicy ważnych dat w kalendarzu (Świąt, Nowego Roku, ferii, wakacji, urodzin, rocznic…) cierpimy na napięcie związane z małą ilością czasu na załatwienie wszystkich, wydawałoby się niezbędnych spraw. Tak bardzo staramy się wszystkiego dopilnować, aby te wydarzenia były pasmem niezapomnianych chwil, że w efekcie bierzemy na siebie zbyt wiele, a potem i tak okazuje się, że coś istotnego nam umknęło, pomimo, że padamy już ze zmęczenia. To powoduje, że nie potrafimy w pełni cieszyć się wypoczynkiem i radością, jaką te wydarzenia powinny ze sobą nieść.
Połączenie pracy zawodowej z pracami domowymi, opieką nad dziećmi czy własnymi potrzebami, pochłania wiele energii i czasu. Nawet najlepszy plan nie wypali, jeśli weźmie się na swoje barki zbyt wiele i zaplanuje zrealizowanie nadmiernej ilości zadań w zbyt krótkim czasie.
Dlatego lepiej zacząć bardziej dbać o siebie, swoje zdrowie, a co najważniejsze swoje dobre samopoczucie, poprzez zmniejszenie ilości obowiązków lub ich delegowanie. Trudnością w takim podejściu jest świadoma zgoda na to, że można sobie pewne rzeczy odpuścić, a szczególnie sprawy, które nie mają najwyższego priorytetu. Trzeba się także pogodzić z tym, że nie wszystko musimy wykonywać osobiście i że nie wszystko musi być idealne. Jeśli nawet uda nam się nadludzkim wysiłkiem dopiąć wszystko na ostatni guzik, to jeśli zamiast dobrego nastroju na naszej twarzy nasi bliscy zobaczą zmęczenie i frustrację, to może się okazać, że cały ten wysiłek poszedł na marne, ponieważ i tak nikt nie jest szczęśliwy.
Pamiętając o tym, że pomaganie czyni nas radośniejszymi i zdrowszymi, warto zaangażować w codzienne obowiązki rodzinę. Pomagajcie sobie, to przecież istota budowania więzi międzyludzkich. Dzięki zorganizowaniu i przypisaniu niektórych zadań innym osobom, wszystkim pozostanie więcej czasu na spędzanie miłych chwil z rodziną, a work life balance zostanie osiągnięty.
Magia noworocznych postanowień
Ostatni dzień roku spędzamy i świętujemy z nadzieją, że Nowy Rok przyniesie więcej szczęścia, powodzenia, sukcesów, a przede wszystkim – istotne zmiany na lepsze. Powoduje to, że wiele osób wytycza sobie cele, które niejednokrotnie nie mają szans na powodzenie. Magia noworocznych postanowień bierze się z chęci do zmiany i wiary w to, że każdy może kształtować swoje życie według swoich oczekiwań. Pokazuje to, jak duża jest ludzka potrzeba rozwoju i szczęścia. Sęk w tym, że postanowienia noworoczne w przypływie szampańskiej zabawy łatwo podjąć, ale zdecydowanie trudniej zrealizować, gdy emocje opadną. Nie ma sensu ponownie obiecywać sobie czegoś, co raczej nie zostanie zrealizowane.
Badania CBOS wskazują, że aż 40% ludzi zdaje sobie sprawę, że nie uda im się wytrwać w swoich postanowieniach. Zaś badacze pod kierunkiem Marka Connera z Uniwersytetu w Leeds wykazali, że 25% osób już po tygodniu odpuszcza sobie swoje postanowienia, a 60% po pół roku. Z kolei według badań przeprowadzonych na 3 tysiącach mieszkańcach Wielkiej Brytanii przez profesora Richarda Wisemana z University of Hertfordshire, jedynie 12% postanowień dotyczących rzucenia palenia doszło do skutku, przy czym 66% osób, które obiecały przestać palić od Nowego Roku, po papierosa sięgnęło już 1 stycznia!
Zatem jeśli zdecydujesz się mimo wszystko coś postanowić, to niech będzie to tylko jedno postanowienie, ale naprawdę ważne dla ciebie i realne do wykonania w zaplanowanym czasie. Możesz też zaplanować, że to ty pomożesz komuś w realizacji jego postanowienia noworocznego, skoro pomaganie uszczęśliwia.
mgr Aneta Styńska
psycholog
www.psychorada.pl
Piśmiennictwo: