luty 2013, nr 78/56 online
(Magdalena Bucior) Można powiedzieć za Philipem Zimbardo, że „psychologia to naukowe badanie zachowania organizmów; jest ona nauką, która pozwala ustalić co porusza ludźmi i jak funkcjonuje ich psychika” [1]. Pani Ewo, przywołuję całą definicję, ale naszą dzisiejszą rozmowę chciałabym skupić wokół jej drugiej części. Dostrzegam bowiem bogactwo obrazów, które czerpiąc z codzienności w aptece są przyczynkiem do opisywania zasad, według których funkcjonują aptekarze. A ponieważ tych obrazów jest wiele, to pragnę zachęcić Panią , aby stosując technikę wizualizacji wyobrazić sobie aptekę, jej pracowników, pacjentów i wpisać to, co się widzi w nurt psychologii zajmującej się zagadnieniem.
(Ewa Sitko) Ciekawa propozycja. A więc na początku – drzwi do apteki. I pierwsze skojarzenie – psychologia motywacji. Co kieruje osobami, które podejmują decyzję o podjęciu studiów farmaceutycznych, co kieruje absolwentami farmacji, kiedy decydują się na podjęcie pracy w aptece? Wreszcie – co „porusza” czynnych zawodowo aptekarzy, kiedy z zaangażowaniem wypełniają swoje obowiązki. Inaczej mówiąc – w jaki sposób ciągle na nowo rozbudzać swoją motywację i odnajdywać w aptekarskiej codzienności satysfakcję, poczucie sensu i celowości.
(M) Pytania, które Pani postawiła, są tym ciekawsze, że jak pisze przywołany wyżej Zimbardo, „nikt nigdy nie widział motywacji (…). Tym, co w rzeczywistości widzimy, dzięki systematycznej obserwacji sytuacji, bodźców i reakcji, są zmiany w zachowaniu.” [2] Wyłaniają się z tego stanowiska kolejne obszary warte omawiania. Ja jednak, kiedy przekraczam próg apteki, od razu doświadczam bardzo indywidualnego stylu aranżacji przestrzeni i eksponowania leków. Zanim jeszcze porozmawiam z aptekarzem, już w ciągu pierwszych kilkudziesięciu sekund buduję swoje wyobrażenia na podstawie bodźców wzrokowych. I tutaj rysuje się kolejny obszar, który może być istotny w funkcjonowaniu apteki – jaki komunikat niesie ze sobą taka, a nie inna aranżacja wnętrza, jakie skojarzenia budzi, w jaki sposób może wpływać na decyzje pacjenta?
(E) Wchodzimy tym samym w obszar psychologii przestrzeni, a dokładniej psychologii wnętrz i ich projektowania. Ta dziedzina psychologii środowiskowej zajmuje się badaniem relacji między przestrzenią a jej wpływem na osoby, które w tej przestrzeni się znajdują. Zakres zagadnień i tym razem jest bardzo szeroki.
(M) Podczas naszego spaceru w wyobraźni zbliżam się do pierwszego stołu. Rozmowa z farmaceutą otwiera obszar, który jest jednym z najważniejszych w aptece – komunikowania się. Psychologia komunikacji społecznej będzie więc kolejnym punktem odniesienia. Dotyczy ona farmaceutów wprost. Komunikowanie się zarówno z pacjentem, jak i wzajemne komunikowania się zespołu aptecznego jest ich codziennością. Komunikowanie się za pomocą słów, i to, które odbywa się pozawerbalnie, staje się z kolei punktem wyjścia do rozważań o otwartości w aptece. Otwartości w stosunku do pacjenta (czy np. aptekarz przeprowadza wystarczająco wnikliwy wywiad farmaceutyczny) i otwartości pomiędzy wszystkim osobami pracującymi w aptece. Ważność zagadnienia koresponduje w moim myśleniu z najważniejszym paradygmatem komunikacyjnym Szkoły Palo Alto: Nie ma nie-zachowania (nie można się nie zachowywać). Słowo, cisza, czynność czy bezczynność, wszystko to ma wartość komunikatu i dlatego nie można nie komunikować się. [3] Odnoszę się do tego aksjomatu, bo wskazuje on na wielość istotnych zagadnień wpisujących się w uwagę tych, którzy psychologię komunikacji chcą zgłębiać.
(E) Przywołuję w pamięci różne moje spotkania z farmaceutami i również ich różne style funkcjonowania społecznego (zawodowego i prywatnego) oraz radzenia sobie z trudnymi sytuacjami i trochę na zasadzie przekory pojawiają mi się skojarzenia z dziedziny psychologii twórczości. One oczywiście poprzedzone są pytaniem podstawowym – czy w takim miejscu, jak apteka (wymuszającym pracę niezwykle rzetelną i dokładną, według ściśle określonych zasad i w granicach bardzo precyzyjnie zarysowanych prawem) analiza tego obszaru w jakikolwiek sposób jest uzasadniona? Ale moje wątpliwości natychmiast się rozwiewają – zagadnienia chociażby twórczej organizacji czasu wolnego lub twórczego rozwiązywania problemów z całą pewnością nawiązują do zawodowych i osobistych aktywności farmaceuty.
(M) Myśląc o bezpośrednim kontakcie z farmaceutą nie można pominąć zagadnień z zakresu psychologii procesów poznawczych – pamięci, myślenia i spostrzegania. Tutaj rysują się na przykład zagadnienia dotyczące zależności pomiędzy sprawnością naszego rozumowania, a porą dnia lub działaniem w sytuacji, która jest przeżywana jako stresująca.
I oczywiście bardzo rozbudowany obszar, dotyczący uczenia się rozumianego zarówno w sposób tradycyjny (jako przyswajanie porcji informacji), jak i szerszy – na przykład jako budowanie coraz szerszych kompetencji rozwiązywania złożonych problemów.
(E) Momentem zamykającym wędrowanie w wyobraźni po aptece jest finalizowanie zakupu. Kiedy płacę za lek, dotykam obszarów związanych z funkcjonowaniem apteki jako przedsiębiorstwa. A także analiz związanych z władzą, prestiżem i pieniądzem. Czy apteka jest miejscem, które wymusza na farmaceucie ustosunkowanie się do tych atrybutów, czy też jest miejscem, które raczej taki stosunek odzwierciedla? Psychologia zarządzania jest więc kolejną dziedziną psychologii potrzebnej farmaceutom.
(M) Pożegnanie apteki moich wyobrażeń uruchamia skojarzenia dotyczące prekursorskiej koncepcji psychologii rozwojowej odnoszącej się do psychologii biegu ludzkiego życia. [4] Jaką rolę w życiu człowieka – farmaceuty odgrywa otwartość na zmiany, gotowość do delegowania obowiązków, świadomość pojawiających się ograniczeń. W jaki sposób zarządzać swoim czasem, aby uzyskać cenną równowagę? Aptekarz – mentor czy aptekarz – partner? Kiedy pojawia się czas na – metaforycznie rozumiane – wyjście z apteki? Jak go rozpoznać, w jaki sposób zbudować swoje życie na nowych aktywnościach?
(E) Bogactwo kierunków psychologii, które tutaj wymieniłyśmy, określa wielość aspektów funkcjonowania apteki. Do czego jednak, w wymiarze praktycznym, jest nam ten wniosek potrzeby? W jaki sposób jego sformułowanie może przysłużyć się aptekarzowi?
(M) Wirtualny spacer po aptece uświadomił mi, jak wiele elementów składa się na dobre funkcjonowanie apteki i jak wiele obszarów należy otoczyć uważnością, aby praca w aptece służyła i aptekarzom, i pacjentom. Świadomość jest starterem zmian.
(E) Czyli pojawia się zachęta dla aptekarzy do doskonalenia się w wybranych, wskazanych dziedzinach?
(M) Jak najbardziej. Podnoszenie jakości pracy w wymienionych, poszczególnych obszarach może zachodzić na drodze uczestnictwa w specjalistycznych kursach lub w wyniku samokształcenia. Ale nie chciałbym zawężać pola naszych rozważań do zasadności ustawicznego kształcenia – nabywania wiedzy i kształtowania konkretnych zawodowych umiejętności. Na koniec chciałabym wspomnieć o jeszcze jednym obszarze, który może być dla farmaceutów istotny, osadzonym zresztą w psychologii biegu ludzkiego życia, a dotyczącym rozwoju. Chciałabym, abyśmy skoncentrowały się na tym, czy jest rozwój w sensie egzystencjalnym i w jaki sposób dokonywanie się tak rozumianego rozwoju wpływa na funkcjonowanie apteki.
(E) Rozwój jest pojęciem bardzo szerokim i badacze, w zależności od nurtu, który reprezentują, akcentują różnorodne jego aspekty. Niektórzy opisują rozwój jako proces zmian bez orzekania o ich kierunku i wartościowania. Inni doprecyzowują, wskazują, że rozwój to długotrwały proces zmian względnie nieodwracalnych, które mają charakter jakościowy i ilościowy. Podkreślają, że jest on zasadniczo ukierunkowany progresywnie, że dotyczy różnych obszarów rozwijającego się podmiotu, a ponieważ zależy od wielu uwarunkowań biologicznych oraz aktywności własnej – cechuje się indywidualnym rytmem i tempem. [5] Wszystkie definicje, z którymi się zetknęłam, akcentowały, że rozwój i otoczenie, w którym człowiek przebywa są ze sobą nierozerwalnie związane. Profesor Kotarbiński wskazywał człowieka działającego „w swoim życiu” [6], a więc akcentował związek człowieka ze światem. Barbara M. Kaja, zajmująca się problematyką wspomagania rozwoju rozszerza opis, pisząc „człowiek jest nim otoczony, żyje i działa w nim, podlega jego wpływom, a jednym z ważniejszych przejawów tego współdziałania jest poznawanie i zmienianie siebie i świata lub jego wybranego obszaru.” [7] Skoro istnieje zależność pomiędzy rozwojem człowieka a światem, w którym żyje, to istnieje także sprzężenie zwrotne – człowiek, który zmienia się, kształtuje swoje otoczenie. Farmaceuta, który reflektuje zachodzące w swoim życiu zmiany lub też dodatkowo świadomie niektórymi z nich zarządza, poprzez własny, osobisty rozwój wpływa na sposób funkcjonowania apteki – centrum jego zawodowego życia. Można przyjąć, że wypracowane w procesie rozwoju zmiany o charakterze progresywnym, przekładające się na jeszcze lepsze i bardziej spójne funkcjonowanie, wpływają na zarządzanie zawodowym życiem i zarządzanie apteką, w przestrzeni której to życie się realizuje. Często już sama wiedza na temat rozwoju może skutkować dobrą zmianą.
(M) W zobrazowaniu tego ostatnie go stwierdzenia odniosę się do modelu cykliczno- fazowego profesor Anny Brzezińskiej. Model ten zakłada przekształcanie się naszych doświadczeń w ramach cyklu, w którym występują cztery fazy: progresu, plateau, regresu i kryzysu. Chcę zwrócić uwagę na wymienione na etapy regresu i kryzysu. „Nikt z nas nie jest w stanie maszerować naprzód, gromadząc ciągle nowe doświadczenia. Potrzebujemy czasu na uporządkowanie i wtedy nieco się wycofujemy” [8]. Jeżeli posiadamy wiedzę i reflektujemy wcześniejsze trudne fazy, to łatwiej nam konstruktywnie działać lub też przeczekać kryzys. „Osoba świadoma cyklicznej dynamiki różnych aspektów życia nie będzie się obawiała trudnych sytuacji, jakimi są na przykład konflikty (poglądów czy punktów widzenia)” [9] pisze Anna Brzezińska. Nie trudno sobie wyobrazić płynące z takiej postawy korzyści dla funkcjonowania w roli aptekarza (trudne momenty w relacjach aptekarz- pacjent) i w roli pracownika apteki (dynamika relacji ze współpracownikami).
(E) Kiedy zaczynałyśmy naszą rozmowę, to pojawił się we mnie niepokój dotyczący postawionego w tytule pytania. Przyszło mi na myśl, że może źle je zadałyśmy. Może nie należy pytać: jaka psychologia jest potrzebna farmaceutom, ale czy w ogóle psychologia jest im potrzebna? Teraz jestem spokojna. Wiem, że jest potrzebna i to w niejednym wymiarze.
Ewa Sitko
Magdalena Bucior
Fot. Fotolia.com
Piśmiennictwo:
[1] Psychologia i życie, Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 1998
[2] tamże
[3] Paul Watzlawick (25 lipca 1921 – 31 marca 2007), austriacki-amerykański terapeuta rodzinny, psycholog, teoretyk komunikacji i filozof.
[4] Charlotte Buhler, jedna z najważniejszych reprezentantek oraz twórczyni psychologii rozwojowej, klinicznej, dziecka i psychologii humanistycznej. Prekursorka badań nad biegiem życia ludzkiego, opartych na analizie materiałów biograficznych.
[5] Kielar-Turska M. (2003); Analiza pola semantycznego terminów związanych ze wspomaganiem rozwoju. W: B. Kaja (red.), Wspomaganie rozwoju. Psychostymulacja i psychokorekcja (t.5, s.11-25). Bydgoszcz: Wydawnictwo Akademii Bydgoskiej; Strelau J. (1998). Psychologia temperamentu. Warszawa: Wydawnictwo Naukowe PWN
[6] Kotarbiński, T. (1957). Wykłady z dziejów logiki. Łódź: ŁTN, Wrocław: Zakład Narodowy im. Ossolińskich. W: Barbara M. Kaja (2010). Psychologia wspomagania rozwoju. Zrozumieć świat życia człowieka. Sopot GWP
[7] Barbara M. Kaja (2010) Psychologia wspomagania rozwoju. Zrozumieć świat życia człowieka. Sopot: GWP, strona 26
[8] Brzezińska A., Janiszewska-Rain J. (2005) W poszukiwaniu złotego środka. Rozmowy o rozwoju człowieka. Kraków: Wydawnictwo Znak, str. 122 i 123
[9] tamże