04.2009 – „Pięknie wyglądały niegdyś apteki.”
kwiecień 2009, nr 31/9 online
PIĘKNIE WYGLĄDAŁY NIEGDYŚ APTEKI

Oglądając muzealne zbiory przenosimy się w świat dawnej farmacji. W pierwszej sali na chwilę znajdujemy się w przedwojennej aptece, tak zupełnie odmiennej od współczesnej. Oryginalne wyposażenie pochodzi z apteki prowizora Marcina Olechowskiego z lat 30 tych XX wieku z Wołomina. Jest to izba spedycyjna oraz laboratorium apteczne. W drugiej sali, w gablotach znajdują się eksponaty związane z historią aptekarzy warszawskich. Trzecia sala to stała wystawa poświęcona historii wędrownych aptekarzach japońskich, która powstała dzięki współpracy Muzeum z Konan Women’s University w Kobe.
Muzeum Farmacji im. mgr Antoniny Leśniewskiej gromadzi w swoich zbiorach przede wszystkim pamiątki związane z aptekarzami warszawskimi. Są wśród nich dary i zakupy głównie od osób prywatnych. Stanowią one w większości pamiątki rodzinne przechodzące w ręce kolejnych pokoleń. Wiele osób z różnych powodów sprzedaje lub przynosi w darze do Muzeum bardzo ciekawe przedmioty chroniąc w ten sposób pamięć dla potomnych. Muzeum gromadzi pamiątki związane z historią aptekarstwa, farmacji oraz medycyny, przedmioty będące dawnym wyposażeniem aptek, laboratoriów oraz gabinetów lekarskich. Muzealne zbiory ciągle powiększają się.

Angielska apteczka podróżna z drugiej połowy XIX wieku, w kształcie niedużej, skórzanej walizeczki jest jednym z najciekawszych nabytków zakupionym w 2008 roku do zbiorów Muzeum. Historia domowych apteczek jest mało znana. Ich rozkwit nastąpił w drugiej połowie XVIII wieku, a w XIX wieku były już częścią rozwijającego się przemysłu farmaceutycznego. Ludzie zaczęli rozumieć jak istotne jest posiadanie leków w domu. W razie choroby najczęściej musieli radzić sobie sami, ponieważ medyków było niewielu. Potrzebowali również leków na wszelki wypadek podczas podróży. Apteczki domowe stanowiły również bardzo interesujący element dawnego wyposażenia domu i często były ozdobą niejednego salonu.

Z biegiem lat gotowe apteczki rozprowadzane przez wyspecjalizowane firmy stały się bardzo popularne i modne. Zaczęto wydawać katalogi reklamujące ich nowe typy oraz modele. Stworzono także listę leków standardowych, które apteczka musiała zawierać. Oprócz leków, od początku XVIII wieku, w apteczce umieszczano także przyrządy do dozowania lekarstw takie jak łyżeczka, szpatułka, zakraplacz do leków płynnych oraz waga z odważnikami.
W angielskiej apteczce podróżnej znajdującej się w zbiorach warszawskiego Muzeum, w specjalnych przegródkach umieszczone zostały graniaste, szklane buteleczki zamknięte szklanymi korkami. Niektóre mają dodatkowo kapturki z irchy przewiązane sznureczkiem. Każda z butelek posiada etykietkę, a na niej odręczną sygnaturę. W kilku zachowała się do dziś zawartość. W walizeczce znajduje się również mała waga palcówka oraz odważniki umieszczone w specjalnym zamykanym schowku. Na wewnętrznej stronie pokrywy jest zabezpieczona haczykami kieszeń do przechowywania recept. Cała walizeczka jest zamykana na dwa metalowe zameczki, a z boku ma wygodny uchwyt. Apteczka podróżna znajdująca się w Muzeum Farmacji została wykonana dla wojskowego stowarzyszenia The Army & Navy Co-Operative Society, o czym informują napisy na etykietkach. Leki zaś przygotował aptekarz Joshua Edwarda Lidwell, który żył w latach 1824 – 1899.

Fajansowe naczynie znajdujące się w zbiorach Muzeum jest dość duże (wysokość 39 cm). Zostało wykonane z białego fajansu i ozdobione dekoracją kobaltową. Na niskiej, prostej podstawie umieszczony jest duży, balasowaty korpus z prostą szyjką, z boku znajduje się duże ucho, a po przeciwnej stronie okrągły dzióbek. Pod nim została namalowana na granatowo dekoracja w kształcie przypominającym herb. Po jego dwóch stronach umieszczono anioły trzymające koronę, pod którą na owalnej tarczy napis określający zawartość w języku niemieckim: Sirup Althe Fernet (syrop prawoślazowy). Kształt naczynia przypomina formą popularne w XVII wieku boccale. Jednak wygląd fajansu wskazuje, że pochodzi ono prawdopodobnie z XIX wieku. W tym czasie panowała moda na naśladownictwo. Przedmiotów autentycznych było niewiele, a kolekcjonowanie i posiadanie starych rzeczy było w modzie i dodawało ludziom prestiżu. Zamawiano więc naczynia podobne kształtem i dekoracją do dawnych modeli. Forma i dekoracja tego naczynia były częściowo wzorowane na wcześniejszych pochodzących z Włoch. Napis sugeruje jednak, że zostało wykonane na zamówienie odbiorcy niemieckiego. Jest to dość nietypowe, bo napisy apteczne były najczęściej pisane po łacinie.
Oglądając ekspozycje Muzeum Farmacji im. mgr Antoniny Leśniewskiej w Warszawie można wyobrazić sobie, jak pięknie wyglądały niegdyś apteki. Naczynia wykonane na zamówienie stanowiły swego rodzaju kolekcje, mówiły o guście właściciela i związane były tylko z jednym wnętrzem apteki. Oglądając je możemy uświadomić sobie jak długa jest historia aptekarstwa oraz farmacji i jak wiele się zmieniło. Elegancja i prostota dawnych form budzi w nas wiele refleksji, uświadamia jak bardzo nasze apteki różnią się od tych sprzed kilkuset lat.
Muzeum Farmacji im. mgr Antoniny Leśniewskiej
Odział Muzeum Historycznego m. st. Warszawy