01.2010 – „Warszawski kram apteczny.”

styczeń 2010, nr 41/19 online
 
WARSZAWSKI KRAM APTECZNY
 

    Muzeum Farmacji im. mgr Antoniny Leśniewskiej w Warszawie planuje w maju bieżącego roku otwarcie wystawy czasowej pt. „Warszawski kram apteczny”. Początki kramów na ziemiach polskich sięgają wieku XIII, co wiązało się bezpośrednio z rozwojem handlu w powiększających się miastach. Handlarze początkowo rozkładali swoje towary na ruchomych straganach. W miarę upływu lat stoiska te przekształciły się w stałe punkty sprzedaży nazywane kramami (łac. tawerna institoris). Jako pierwsi na kramach sprzedawali korzennicy, handlujący przede wszystkim korzeniami (łac. aromata), do których należały zioła, przyprawy, wyroby z wosku pszczelego, aromatyczne olejki, później także chemikalia użytku domowego.
   Równolegle ze sklepami korzennymi działały apteki. Ich asortyment był w wielu punktach wspólny. Aptekarzy i korzennicy zaczęli ze sobą konkurować, co prowadziło do wielu konfliktów. Dopiero odpowiednie przepisy prawne i rozporządzenia miejskie doprowadziły do wspólnego działania obu handlujących grup.
   Sięgając do początków aptekarstwa można więc stwierdzić, że asortyment wyrobów oferowanych w aptece był bardzo szeroki. Aptekarze szukając dobrego zarobku wprowadzali do aptek coraz to nowe produkty. Sprzedaż leków nie zapewniała bowiem wystarczających dochodów. Ludność miała w domach apteczki z lekami pierwszej potrzeby. Leki dostarczali również odwiedzający chorych medycy. Miasta rozwijały się, rosła ilość zakładów rzemieślniczych oraz sklepów. Apteki, aby zwiększyć sprzedaż wciąż powiększały swoją ofertę.
   Oprócz leków w aptece znajdowały się więc wyroby cukiernicze, kosmetyczne, oraz artykuły gospodarstwa domowego, a wśród nich świece, pasty do obuwia, farby oraz wyroby tytoniowe.

  
    Spośród wyrobów cukierniczych dużą grupę stanowiły konfekty. Stosowane jako leki były również słodkimi przysmakami. Kawałki owoców lub ziół powlekano na gorąco cukrowym syropem, a następnie suszono. Stosowano je na różne dolegliwości: kaszel, chrypkę, dla poprawy trawienia. Z przekazów wiadomo, że konfekty  wytwarzano już w XIII wieku. Do ich wyrobu stosowano przede wszystkim rośliny oraz owoce o właściwościach leczniczych zawierające dużą ilość olejków eterycznych. Wśród nich były między innymi łodyga arcydzięgla, owoce kolendry, skórki cytrynowe, owoce kminu. Od wieku XVI w aptekach w sprzedaży był również cukier biały lodowaty w formie główek o różnych smakach: różanym, anyżowym migdałowym oraz imbirowym. W późniejszych czasach pojawiły się także lecznicze cukierki ślazowe i miętowe.
   W bogatej ofercie aptek znajdowały się także marcepany oraz pierniki. Recepturę  na marcepany przygotowano początkowo jako łagodny lek wykrztuśny. Migdały ucierano z cukrem i wypiekano w formie chlebków. Z biegiem lat recepturę zaczęto wzbogacać dodając rodzynki, daktyle, pistacje oraz barwniki roślinne. Marcepany zamawiane w aptekach stały się bardzo modnymi słodyczami. Na zamówienie wykonywano na nich dekoracje herbowe dla szlachty, cechowe dla rzemieślników. Specjalnie dekorowane chlebki marcepanowe w różnych kształtach i barwach zamawiały w aptekach dwory królewskie i książęce.
   Bogactwo proponowanych w aptece słodyczy było duże. Oprócz pierników i marcepanów dostępne były również biszkopty z pszennej mąki z dodatkiem kolendry, morselaty nazywane również morselkami w formie kwadratowych płytek, podobne do popularnej do dziś pańskiej skórki, różane konfitury do nadziewania pączków oraz pasta królewska w kształcie tabliczek z wyciągu roślinnego z bakaliami i pianą z białek. Pewną jej odmianą był nugat z cukrowego syropu z miodem, bakaliami oraz pianą z białek. Mieszczanie chętnie zaopatrywali się w słodycze przygotowane w aptece, sprzedawane także na aptecznych kramach.
    Już od XVI wieku w ofercie aptek były również lecznicze wina, wódki, miody i nalewki na bazie ziół. Podobnie jak leki, przygotowywano je na miejscu. Bardzo ważnym miejscem w aptece była bowiem zielarnia. Obok apteki znajdowały się często ogródki, gdzie hodowano potrzebne rośliny. Zioła przechowywano w lnianych lub jutowych workach oraz koszach z wikliny i drewnianych puszkach. Oprócz gotowych leków sprzedawano także susz roślinny do samodzielnego przygotowywania naparów i wywarów.
   W wielobranżowych aptekach znajdowały się również wyprodukowane w aptecznych laboratoriach świece woskowe. Na ich produkcje apteki miały wyłączność zapewnioną specjalnym zarządzeniem. Laboratoria apteczne posiadały koła do produkcji świec, kotły do topienia wosku oraz stoły do rolowania świec z woskowych plastrów.
   Szeroką gałąź wyrobów aptecznych stanowiły kosmetyki oraz artykuły chemiczne  gospodarstwa domowego typu smarowidła i pasty, lakiery oraz farby. Wśród kosmetyków dużą grupę stanowiły mydła, pachnidła, proszek do mycia zębów, płyny do farbowania włosów, kremy.
   Od XVI do XVIII wieku w aptekach można było również nabyć wyroby tytoniowe, tabakę oraz cygara. Aptekarze będący w jednym cech rzemieślniczym wraz ze złotnikami oraz malarzami, sprowadzali do aptek pigmenty, gotowe farby, żywice, terpentynę oraz pokost, a także różnego rodzaju papiery i kartony.
   Wielobranżowość w aptekarstwie trwała przez kilka stuleci. Wprowadzony w XIX wieku system koncesyjny na otwieranie i prowadzenie aptek zapewnił aptekarzom niezależność finansową. Szeroki asortyment sprzedawanych towarów stopniowo zaczął się  zmniejszać. Duży wpływ na to miały także specjalizujące się kolejne profesje rzemieślnicze. Otwierano nowe sklepy i stoiska na targach. Od początku XX wieku w aptekach dostępne była coraz bogatsza oferta leków oraz kosmetyki i środki higieniczne.
    Analizując dzieje aptekarstwa widzimy jak bardzo przez stulecia apteki zmieniły się. Planowana w Muzeum Farmacji im. mgr Antoniny Leśniewskiej w Warszawie wystawa pt. „Warszawski kram apteczny” ma pokazać, że apteka jest obecnie miejscem innym niż dawniej. Mało kto bowiem wie, że przez wiele stuleci była równocześnie cukiernią, sklepem chemicznym czy drogerią. Kram apteczny stanowił ważne miejsce, gdzie mieszczanie spotykali się próbując przygotowanego w aptece wina, jedząc pierniki i marcepany.
 
 
mgr Zuzanna Sieroszewska
Muzeum Farmacji im. mgr Antoniny Leśniewskiej
Oddział Muzeum Historycznego m. st. Warszawy
 
 
Fot. nadesłane przez Autorkę
 

Podobne wpisy