10.2008 – „Exlibris Aptekarzy Polskich.”
Chociaż całe życie zawodowe związałem z farmakognozją, a w aptece odbyłem tylko wymagany staż, to jednak cały czas czuję się aptekarzem, żeby nie powiedzieć „pigularzem”. Tak jak w tytule swojej książki nazwał nasz zawód Wacław Gąsiorowski. Ale wgląd w pracę i problemy apteki mam dzięki żonie aptekarce, przyjaciołom aptekarzom i wreszcie studentom, z którymi utrzymuję kontakt, mimo upływającego czasu. Zapewne część czytelników „Aptekarza Polskiego” wie, że od wielu lat wykonuję ekslibrisy. Jak nietrudno się domyślić, bardzo znaczna część z ponad 2500 znaków książkowych, które do tej pory wykonałem jest właśnie dla farmaceutów. Zarówno dla tych związanych z uczelniami polskimi, jak również w dużej mierze dla pracujących w aptekach. Są to wszystko znaki imienne, wykonane dla konkretnych osób. Teraz postanowiłem wykonać ekslibris dla Aptekarzy Polskich, jako całej, największej grupy zawodowej. Odwołuje się on do historii farmacji poprzez wizerunek moździerzy, puszek aptecznych i najbardziej rozpoznawalnego symbolu naszego zawodu, czyli węża eskulapa na kielichu. Wiele, bo 415 ekslibrisów ukazało się w największej mojej publikacji "Ekslibrisy farmaceutów". Gwoli informacji przypomnę, że w 2003 roku wykonałem także ekslibris dla Aptekarzy Polskich, ale był on pracą okazjonalną, związaną ze 150 rocznicą zapalenia lampy naftowej Ignacego Łukasiewicza i poświęconego mu XII Sympozjum Historii Farmacji w Niedzicy.
