10.2012 – „Mgr farm. Walter Pyka – liryki.”

październik 2012, nr 74/52 online
MGR FARM. WALTER PYKA
LIRYKI
HOMO CHEMICUS

Jako chemik wiem,
ile we mnie kwasów nienasyconych tobą.
Ile zasad niekoniecznie dobrego wychowania.
Wiem,
w jakim chłodzie topi się złoto ślubnej obrączki.
Wiem,
jakie musi być stężenie złości,
by ulotnił się z twarzy uśmiech.
Wiem,
jak nietrwałe są związki
między tym co jest, a tym co miało być.
Wiem,
że obojętność działa trująco,
a miłość
najlepiej rozpuszcza się w winie.
Wiem jak trudno ustalić składniki szczęścia,
a jak łatwo otrzymać spirytus
z tych sfermentowanych rajskich jabłek.

PRZEZROCZYSTOŚĆ

Bywa, że z rozstania
najbardziej cieszy się miłość.
Może już teraz
bez krzyków,
pretensji,
trzaskania drzwiami,
zająć się ponownie
prasowaniem pomiętej bluzki
nakładaniem tuszu na sińce,
cerowaniem podartej nadziei
i z lustrzaną rozkoszą
wpatrywać się
w przezroczystość słowa KOCHAM.

Podobne wpisy