Aptekarski kalendarz. Wielkie i dla wszystkich radosne święto

Co prawda nie zachowały się numery tak często cytowanych na łamach „Aptekarza Polskiego” czasopism z roku 1918, jednak możemy przywołać strony tytułowe wiosennych zeszytów „Nowego Czasopisma Aptekarskiego” oraz „Kroniki Farmaceutycznej” z 1919 roku. Redakcja pierwszego z wymienionych czasopism, wydawanego we Lwowie, pisała w patetycznym tonie: oto ukochana Ojczyzna nasza powstała z okowów długoletniej niewoli! Jeszcze brzmi podźwięk niewolniczego łańcucha, ale jeniec już się zerwał i pręży ramiona a od tego napięcia grzmot dział i warkot karabinów huczy po kresach. Bo szerokie musi mieć granice państwo, gdzie słońcem jest wolność a tęczą swoboda! Z kolei redakcja „Kroniki Farmaceutycznej” zwracała uwagę, że odzyskanie niepodległości to przede wszystkim wyzwanie do intensywnej pracy i współpracy w wolnej i zjednoczonej Polsce, pracy piętrzącej się przed nami coraz większym ogromem zadań i obowiązków. Cieszono się z tego, co udało się uzyskać i wywalczyć. Nie narzekano na niewykorzystane możliwości.

Ilustracja 1. Strona tytułowa pierwszego numeru „Nowego Czasopisma Aptekarskiego”.

W okresie dwudziestolecia międzywojennego kolejne rocznice dnia 11 listopada obchodzone były bardzo uroczyście, przede wszystkim jednak w sferach wojskowych i urzędniczych, a zatem przez tych obywateli, którzy w wydarzeniach 1918 roku brali czynny udział. Periodyki aptekarskie ograniczały się zazwyczaj do zamieszczania w „Kronice bieżącej” informacji dotyczących samego faktu obchodów kolejnej rocznicy, jak również list aptekarzy wojskowych i pracujących w administracji publicznej, którzy zostali odznaczeni z okazji Święta Niepodległości. Brak przedstawicieli farmacji i aptekarstwa na listach osób odznaczonych w danym roku spotykał się często z uszczypliwymi uwagami ze strony redaktorów! Wyróżniły się jedynie numery czasopism z roku 1928, zwracające uwagę na okrągłą, dziesiątą rocznicę odzyskania niepodległości, okres krótki – jak podawała redakcja „Wiadomości Farmaceutycznych” – w dziejach państw i narodów, długi i brzemienny w skutki w dziejach narodu polskiego.

O Święcie Niepodległości czasopisma aptekarskie zaczęły rozpisywać się znacznie obszerniej od roku 1937, kiedy to stało się świętem państwowym. Pierwsze oficjalne obchody święta niepodległości stały się manifestacją patriotycznych nastrojów wszystkich obywateli, a pośród nich – w sposób szczególny – aptekarzy i farmaceutów! Na stronie tytułowej „Kroniki Farmaceutycznej” z 16 listopada 1937, organu prasowego Związku Zawodowego Farmaceutów Pracowników w Rzeczypospolitej Polskiej, można było przeczytać: 11 listopada, w dniu Święta Niepodległości, obchodzonego w r.b. niezwykle uroczyście i po raz pierwszy jako Święto Państwowe, Zarząd Główny Z.[wiązku] Z.[awodowego] F.[armaceutów] P.[racowników], stosownie do uchwały nadzwyczajnego posiedzenia, wystosował depesze hołdownicze do Pana Prezydenta Rzeczypospolitej, do Pana Marszałka Śmigłego-Rydza i do Pana Premiera Generała Sławoj-Składkowskiego. W kolejnym numerze, z 1 grudnia 1937, redakcja z satysfakcją informowała o przedstawicielach świata farmacji, którzy w dniu Święta Niepodległości zostali odznaczeni. Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski, za zasługi na polu pracy naukowej, uhonorowano profesorów Adama Kossa i Jerzego Modrakowskiego z Warszawy. Magistra Franciszka Karpińskiego, przemysłowca – za zasługi na polu pracy społecznej, odznaczono Krzyżem Oficerskim Odrodzenia Polski. Krzyż Niepodległości wręczono magistrowi Aleksandrowi Kotyni, właścicielowi apteki w Pabianicach. Kilkudziesięciu czynnych aptekarzy oraz przedstawicieli władz organizacji aptekarskich wyróżniono Złotym, Srebrnym i Bronzowym Krzyżem Zasług. W sposób szczególny podkreślano odznaczenie Prezesa Zarządu Głównego Z.Z.F.P., kol. Edmunda Szyszko Złotym Krzyżem Zasług.

W roku 1938, a zatem w dwudziestą rocznicę wydarzeń roku 1918, całą stronę tytułową „Kroniki Farmaceutycznej” wypełniała fotografia Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej Prof. Dr. Ignacego Mościckiego, kolejne dwie zaś – pierwszego Marszałka Polski Józefa Piłsudskiego, twórcy niepodległości oraz Generalnego Inspektora Sił Zbrojnych Marszałka Polski Edwarda Rydza-Śmigłego. Redakcja w okolicznościowym artykule zatytułowanym „XX-lecie Niepodległości” pisała: dwadzieścia lat temu, z oparów krwi i pożogi wojennej, po przeszło wiekowej niewoli, zgodnie z przewidywaniami Wielkiego Marszałka i dzięki Jego wielkiej i twórczej pracy, powstało do nowego życia Państwo Polskie. Podkreślano również, że rok 1918 wcale nie przyniósł nowemu państwu pokoju: gdy zwycięzcy i zwyciężeni odrazu przystąpili do leczenia ran i blizn po wielkiej wojnie, Polska musiała jeszcze przez dwa lata z bronią w ręku ustalać swe granice, a nawet w r. 1920 bronić Zachód przed zalewem bolszewizmu. Redakcja zaznaczała, że 11 Listopada 1918 r. odwróciła się karta dziejowa, na której było napisane „Niewola”, a na czystej karcie w ciągu ostatnich dwudziestu lat historia zapisywała wszystko to, co stworzyliśmy. Kolejne słowa były w pełni umotywowane heroicznym wysiłkiem całego społeczeństwa Polski międzywojennej: bilans naszej pracy dwudziestoletniego samodzielnego bytu państwowego jest dodatni. Naród polski pod wodzą Wielkiego Marszałka stworzył na gruzach wojennych silną Rzeczpospolitą, odgrywającą dziś swą rolę w dziedzinie równowagi politycznej Europy. Redakcja „Kroniki Farmaceutycznej” organ związku zawodowego, nie mogła nie dodać, że zdobycie Niepodległości było dziełem całego Narodu, a dużej mierze przyczynił się do tego świat pracy, który i w dalszym ciągu nie poskąpi ofiar na dozbrojenie Armii, a w razie zamachu na nasze granice i krwi. Okres mijającego dwudziestolecia niepodległości odnoszono również do spraw zawodowych: farmaceuci polscy mają z bilansu ostatniego dwudziestolecia Niepodległości Polski do zapisania na swoje dobro dowody ofiarności we wszystkich Jej potrzebach. A jeśli w „podciąganiu wzwyż” farmacji polskiej nie osiągnęliśmy jeszcze pozytywnych rezultatów, to z tym większym zapałem musimy tą pracę podjąć, oddać jej wszystkie siły, a zasadą niech nam będzie DOBRO RZECZYPOSPOLITEJ I DOBRO FARAMCJI POLSKIEJ.

Obchody dwudziestej rocznicy odzyskania niepodległości świętowano nie tylko w Warszawie, ale także w lokalnych oddziałach Związku Zawodowego Farmaceutów Pracowników w Rzeczypospolitej Polskiej. Oddział Poznański zorganizował uroczyste zebranie (…), które odbyło się w (…) pięknie przybranej sali „Domu Aptekarzy”. Jak donosiła „Kronika Farmaceutyczna” uroczystość ta zgromadziła licznie przybyłych gości i członków, wśród nich zaś miejscowego inspektora farmaceutycznego, przedstawicieli ciała profesorskiego Oddziału Farmaceutycznego U.P. (…), właścicieli farmaceutycznych firm poznańskich (…) oraz Zarząd i członków Koła Farmaceutów Studentów U. P. W czasie uroczystości recytowano wiersz Jana Kasprowicza „Rzadko na moich wargach jawi się wyraz: Ojczyzna”, wykonany z właściwym zacięciem deklamatorskim przez studenta farmacji kol. Chojnackiego. Z kolei magister Witold Głowacki, przyszły ceniony historyk farmacji, wygłosił referat „Rzut oka na farmację polską w okresie ostatnich 20 lat” w którym z całym spokojem dokonał rachunku sumienia zawodowego. Dał również wyraz pozytywnym emocjom, związanym ze Świętem Niepodległości: zgromadziwszy się na radosną uroczystość 20-lecia wskrzeszenia Państwa Polskiego, nie taimy swego szczerego zadowolenia i błogiego uczucia, że możemy oddychać powietrzem wolnej ojczyzny i upajać się mową polską. W tle owego szczerego zadowolenia mówca mógł z satysfakcją odnotować, że w czasie dwudziestu lat niepodległości farmaceuci polscy okazywali zawsze pełne zrozumienie dla każdego wzniosłego porywu bez względu na to, czy dotyczył własnych poczynań, czy też ogólno-państwowych potrzeb. Znamienne dla atmosfery obchodów Święta Niepodległości były słowa którymi magister Głowacki kończył swoje wywody: jestem pewny, że wszystkim tym zadaniom sprostamy. Trzeba nam jednak w wspólnym szeregu organizacyjnym nabierać świeżego oddechu, nabierać tężyzny pracy codziennej i radości twórczej, która by nas pchała nie w tajemną i nieznaną przyszłość, ale przez nas wykuty świat rzeczywistości.

Ilustracja 2. Uczestnicy obchodu XX-lecia Niepodległości, zorganizowanego przez Oddz. Poznański Z.Z.F.P. „Kronika Farmaceutyczna” 1938, nr 22, s. 321.

Dwudziesty jubileusz odzyskania przez Polskę niepodległości obchodzony był także przez Polskie Powszechne Towarzystwo Farmaceutyczne. Strona tytułowa „Wiadomości Farmaceutycznych” z 13 listopada 1938 w całości poświęcona była „XX-leciu Odrodzonej Polski”: pamiętny dzień 11 listopada 1918 r. – wskrzeszenia zjednoczonej niepodległej Polski po raz dwudziesty jest wielkim i dla wszystkich radosnym świętem, przy którym sumujemy osiągnięte korzyści i umacniamy się do dalszych wysiłków, ostatecznym celem których jest Wielka, Silna Rzeczpospolita i w niej szczęśliwi, wolni obywatele. Z każdego słowa i każdego zdania tego redakcyjnego wstępu bił optymizm, satysfakcja i zapał do dalszej pracy: umocniliśmy własne gospodarstwo narodowe i przemysł wojenny; stworzyliśmy flotę wojenną i handlową, posiadamy własny port i obecnie kładziemy podwaliny pod przyszły rozwój Centralnego Okręgu Przemysłowego. (…) Przemysł nasz rozwinął się silnie i mocno uniezależnił nas od pomocy obcych. W wielu dziedzinach osiągnęliśmy już piękne i pomyślne rezultaty, które świadczą o tym, że Polska potrafi się rządzić celowo, z pewnym planem i wytrwałością. Nie mogło zabraknąć oczywiście i refleksji dotyczącej zawodu: polscy farmaceuci dali w tym czasie dużo dowodów umiłowania Ojczyzny, ofiarności dla Niej w potrzebie i całkowitego oddania. Czasopismo z satysfakcją donosiło również o wysokich odznaczeniach w sferach aptekarskich, przede wszystkim zaś o dekorowaniu kawalerskim orderem Polonia Restituta z okazji 20-lecia Niepodległości prezesa Polskiego Powszechnego Towarzystwa Farmaceutycznego – magistra Wacława Filipowicza oraz magistra Stanisława Nowakowskiego, właściciela apteki i prezydenta m. Nowego Sącza.

W podobnym tonie dwudziestą rocznicę odzyskania niepodległości witała redakcja „Czasopisma Towarzystwa Aptekarskiego we Lwowie”: przed 20-tu laty przeżywaliśmy radość wraz z całym 30-to milionowym narodem z powodu wskrzeszenia Państwa, do powstania i budowy którego i my farmaceuci polscy złożyliśmy daninę krwi i niejedną cegiełkę. Dziś po 20-tu latach możemy z dumą patrzeć na pracę i wysiłek dokonany w ciągu 20-to lecia niepodległego bytu. Redakcja zastrzegała jednak, że nie znaczy to, że po tym dodatnim bilansie 20-to lecia możemy już spocząć na laurach: jeżeli chcemy (…) podciągnąć Polskę wzwyż, musimy podwoić wysiłek i ofiarność w pracy dla Państwa, a składając hołd Twórcom naszej Niepodległości i Najdostojniejszym Włodarzom naszego Państwa, którzy wyprowadzili Polskę z niewoli, myślimy o jasnym jutrze, o którym marzyli najlepsi synowie Polski. 

Równolegle do ogólnopaństwowych obchodów dwudziestej rocznicy odzyskania niepodległości z inicjatywy p. prof. Br. Koskowskiego i staraniem Zarządu Głównego Polsk. Powsz. T-stwa Farm. w dniu 18 listopada odbyła się typowo zawodowa uroczystość, korespondująca jednak ściśle ze Świętem Niepodległości, a mianowicie obchody 20-lecia utworzenia państwowej administracji farmaceutycznej. O jej przebiegu donosiły wszystkie periodyki zawodowe. Stronę tytułową „Wiadomości Farmaceutycznych” z 27 listopada 1938 zdobiła fotografia prezydenta Mościckiego, redakcja zaś czasopisma otwierała numer słowami: ubiegłe dwudziestolecie zaznaczyło się wytężoną pracą społeczeństwa polskiego nad odbudową gospodarki i utworzeniem mocarstwowej potęgi Państwa. W okresie tym Farmacja Polska złożyła również liczne dowody umiłowania Ojczyzny i ofiarności dla Niej w potrzebie. Dlatego – wyjaśniali redaktorzy – wielką rocznicę Święta Niepodległości w roku 1938 uczciło Polskie Powszechne Towarzystwo Farmaceutyczne przez zorganizowanie uroczystego posiedzenia, poświęconego 20-leciu utworzenia państwowej administracji farmaceutycznej, stanowiącej jedną z komórek w całokształcie struktury władz państwowych. Uroczystość odbyła się w Sali Warszawskiego Towarzystwa Farmaceutycznego przy ul. Długiej 16, udekorowanej sztandarami i zielenią. Gośćmi byli profesorowie warszawskich uczelni, przedstawiciele władz państwowych, organizacji aptekarskich oraz korpusu sanitarnego armii, jak również duże grono koleżanek i kolegów aptekarzy. Nie bacząc na zbierające się nad dziejowym horyzontem czarne chmury, nadpływające z hitlerowskich Niemiec, naczelnik Wydziału Farmaceutycznego Ministerstwa Opieki Społecznej pułkownik Teodor Pastecki mówił: niechże ta garść obywateli, która stanowi polską farmację, swoją inwencją, pracą i zgodą (…) chlubnie zapisze karty swego istnienia w trzecim dziesięcioleciu Niepodległości, jak to czyniła w latach minionych na niektórych odcinkach swoich form rozwojowych…

Sposób w jaki Święto Niepodległości obchodzili dawni aptekarze w czasach bez porównania trudniejszych, jak obecne, może być dla nas kolejną lekcją płynącą z historii zawodu. Atmosfera w której ten wyjątkowy dzień spędzano kilkadziesiąt lat temu była pełna czystej radości, optymizmu, entuzjazmu i satysfakcji z dotychczasowego dorobku codziennej żmudnej pracy. Była również pełna planów na przyszłość i zapału do dalszych wysiłków. Czy takiego właśnie obchodzenia Święta Niepodległości nie warto nauczyć się od dawnych aptekarzy?

Piśmiennictwo u autora

Podobne wpisy