Znaczenia zawodu farmaceuty aptekarza nie da się przecenić
Od wielu wieków w Europie kontynentalnej apteki prowadzą farmaceuci. Francja, Włochy, Niemcy…, to tylko przykłady państw, w których zasady, że apteka to domena farmaceuty nikt nie łamie. Nawet nikomu do głowy by nie przyszło, żeby to zmienić. Dlaczego? Odpowiedź jest prosta. Albowiem farmaceuta wie jak i umie wykonać lek w aptece, a gdy chodzi o leki gotowe, to wie jak je dobrać do zdrowotnych potrzeb pacjenta. Zdrowie ludzkie jest wyznacznikiem działania farmaceuty aptekarza.
Gdy właściciel apteki nie jest farmaceutą a przedsiębiorcą, to przedstawiony schemat nabiera innego wymiaru, ponieważ zarządzaniem apteką zajmuje się osoba, która o właściwościach leków i farmakoterapii nie ma pojęcia. Przedsiębiorca oczekuje nie tylko zwrotu zainwestowanego kapitału, ale też spodziewa się sowitego zysku. Rentowność inwestycji jest głównym celem przedsiębiorcy będącego właścicielem apteki. Pomimo dużej liczby funkcjonujących w Polsce aptek wciąż wyrastają nowe. Kto je otwiera? Czyżby farmaceuci stali się tak aktywni? Nie. W większości są to władające aptekami firmy lub nie będący farmaceutami przedsiębiorcy.
W aksjologicznej perspektywie nie ma alternatyw dla roli i zdań apteki. Apteka nie jest placówką obrotu towarowego. Apteka nie ma właściwości sklepu i nie jest sklepem, ani żadną inną placówką handlową nastawioną na zbyt towarów i obrót. Finałem dnia pracy farmaceuty będącego właścicielem apteki jest przede wszystkim analiza stanu zabezpieczenia pacjentów w leki, a nie liczenie osiągniętego zysku. Farmaceuta – właściciel apteki nie jest kupcem.
Kompetencje zawodowe farmaceuty i związana z nimi odpowiedzialność za zdrowie pacjenta oraz kanony etyki aptekarskiej sytuują zawód farmaceuty na piedestale zawodów zaufania publicznego. Społecznego znaczenia zawodu farmaceuty aptekarza nie da się przecenić. Tym bardziej, nie da się tego zawodu zastąpić.
W kontekście konstytucyjnych uprawnień obywatela apteka jest jednym z podstawowych instrumentów zapewniających ochronę zdrowia. Ochrona zdrowia jest uzasadnieniem bytu każdej apteki. Apteka jest placówką ochrony zdrowia.
Moim celem jest, żeby uwagi, które przedstawiłam głośno wybrzmiały w przededniu zapowiadanej reformy prawa w obszarze farmacji i aptekarstwa.
xxx
„Reklama dźwignią handlu.” Mechanizm działania zawarty w tym haśle ma zastosowanie do handlu produktami zaliczanymi do grupy FMCG.
Czy leki należą do tej grupy? Nie, ponieważ istota dystrybucji leków jest związana z ich niezbędnością dla zdrowia. O tempie ich zbywania powinny decydować potrzeby zdrowotne, a nie reklama aptek, mająca wpływ na zwiększenie skali obrotu.
Właściciele bez skrupułów zachęcali do odwiedzania apteki w celu zakupu leków lub innych produktów na zdrowie, młodość i urodę. A na dodatek obiecywali – kto kupi u nas za dwieście złotych, to dodamy patelnię. „Komu leki, komu. U nas najtaniej.” Przez wiele lat nic nie ograniczało reklamowania aptek, co skutkowało szkodzącą zdrowiu nadmierną konsumpcją leków.
Samorząd aptekarski wyrażał i wyraża zdecydowany sprzeciw wobec reklamy aptek.
Z początkiem 2012 roku wszedł w życie przepis zakazujący reklamy aptek oraz ich działalności. Farmaceuci prowadzący apteki wycofali się z reklamy dość szybko. W ich przypadku złamanie zakazu reklamy wiązało się z postępowaniem dyscyplinarnym i ryzykiem kar dyscyplinarnych. Przedsiębiorcy nie będący farmaceutami górowali. Im samorząd aptekarski nie mógł zagrozić.
Samorząd aptekarski włączył się w obronę prawa domagając się poszanowania artykułu 94a ustawy prawo farmaceutyczne. Izby aptekarskie zgłaszały przejawy łamania zakazu do nadzoru farmaceutycznego. W przypadkach stwierdzonej reklamy apteki wdrażano przeciwko kierownikowi postępowanie dyscyplinarne.
W zwalczaniu niedozwolonej reklamy aptek dużą rolę odegrały sądy, które wypracowały jednolitą linię orzeczniczą. Liczne wyroki sądów administracyjnych potwierdzają, że zakaz reklamy aptek należy stosować bezwzględnie.
Prowadzący apteki przedsiębiorcy nie złożyli broni. Zarzucono niekonstytucyjność przepisu zakazującego reklamę aptek. W listopadzie 2015 roku ówczesny Prokurator Generalny przekazał Trybunałowi Konstytucyjnemu stanowisko w którym uznał, że przepis artykułu 94a ustawy Prawo farmaceutyczne jest sprzeczny z przepisami konstytucji.
18 lutego 2016 roku zgłosiłam sprzeciw wobec stanowiska wskazując w imieniu Naczelnej Izby Aptekarskiej, że opinia Prokuratora Generalnego jest nietrafna, powierzchowna i nie uwzględnia skomplikowanego kontekstu faktycznego i prawnego zagadnienia, a przede wszystkim pomija fakty, które uzasadniały wprowadzenie całkowitego zakazu reklamy aptek.
Trzeba było czasu, żeby udowodnić, że mamy rację. Po 10 miesiącach w sprawie wypowiedział się ponownie Prokurator Generalny, który zmodyfikował stanowisko swojego poprzednika uznając, że art. 94a ustawy Prawo farmaceutyczne jest zgodny z Konstytucją.
Elżbieta Piotrowska- Rutkowska
Prezes
Naczelnej Rady Aptekarskiej