Trzymamy kciuki za powodzenie projektu „E-Recepta”

Dwa miesiące dzielą nas od momentu wdrożenia na masową skalę projektu „E-Recepta”.  Od 8 stycznia 2020 roku e-recepta będzie w powszechnym użyciu. Trzymamy kciuki, żeby do tego czasu udało się wyeliminować zauważone błędy, które utrudniają, a czasami uniemożliwiają realizację przedstawionej przez pacjenta e-recepty.

Samorząd aptekarski zdiagnozował i przedstawił listę błędów i wynikających z nich problemów. Są one przekazywane na bieżąco do instytucji i organizacji związanych z tym projektem i odpowiedzialnych za jego wdrożenie.

W październiku, podczas odbywającej się w Warszawie debaty „Forum Rynku Zdrowia” zagadnienie związane z wdrożeniem e-recepty przedstawiła Elżbieta Piotrowska-Rutkowska, prezes Naczelnej Rady Aptekarskiej. Pani Prezes podkreślała, że „idea wprowadzenia e-recepty jest jak najbardziej słuszna, ponieważ eliminuje problemy związane z brakiem czytelności recepty, a więc i pomyłki w wydaniu leków, a także zgubienie druku przez pacjenta”.

– „Niestety system nie jest wciąż w pełni sprawny, co skutkuje błędami uniemożliwiającymi prawidłową realizację e-recept. (…) Przyczyna wynika z błędów oprogramowania gabinetowego. Brak danych pacjenta, błędna odpłatność, brak numeru PESEL, nieprawidłowy kod EAN to tylko niektóre z przykładów nieprawidłowości z którymi spotykają się codziennie farmaceuci w aptekach. Zdaniem Prezes NRA problem można rozwiązać inwestując choćby w te programy gabinetowe, które nie generują podobnych błędów”. 

Wszystkim interesariuszom, w tym pacjentom, lekarzom, pielęgniarkom i aptekarzom życzymy, żeby wdrożenie e-recepty, nowoczesnego rozwiązania technologicznego, poszło gładko, a jego stosowanie nie rodziło trudności i nie powodowało napięć.  


18 listopada przypada Europejski Dzień Wiedzy o Antybiotykach. Dzień Wiedzy o Antybiotykach – to hasło znaczy jednakże więcej niż jednodniowy zryw. Jest ono synonimem wielkiego projektu o zasięgu europejskim, ale także globalnym, którego celem jest przeciwstawienie się utracie skuteczności terapeutycznego działania antybiotyków.

Po kilkudziesięciu latach stosowania antybiotyków, „cudownych leków” chroniących zdrowie ludzi i zwierząt doszliśmy jako ludzkość do ściany, albowiem na niektóre z chorobotwórczych bakterii już prawie nie ma skutecznych antybiotyków. Przyczyną tego stanu rzeczy jest nadużywanie lub nieracjonalne używanie antybiotyków, które prowadzi do oporności bakterii.

Znaczenie problemu antybiotykooporności dostrzega Światowa Organizacja Zdrowia (WHO, ang. World Health Organization), która w kwietniu 2014 roku opublikowała dokument zatytułowany „Oporność drobnoustrojów na antybiotyki: raport podsumowujący monitorowanie antybiotykooporności na świecie w 2014 r.”. W raporcie podkreślono, że problem antybiotykooporności jest na tyle poważny, że zagraża osiągnięciom współczesnej medycyny, a ludzkość może stać się świadkami ery postantybiotykowej, kiedy ponownie banalne infekcje mogą prowadzić do śmierci.

Trzeba działać. Musimy – wszyscy ludzie – zrozumieć i uznać, że drogą ratunku jest racjonalne stosowanie antybiotyków. 

Redakcja Aptekarza Polskiego włącza się w nurt działań nakierowanych na propagowanie racjonalnego stosowania antybiotyków, zarówno wśród społeczeństwa, jak i profesjonalistów medycznych. Dlatego też staramy się, żeby temat ochrony antybiotyków wybrzmiał na łamach naszego czasopisma szczególnie mocno w okresie zbiegającym się z obchodami Europejskiego Dnia Wiedzy o Antybiotykach. Mamy zaszczyt współpracować, nieprzerwanie od wielu lat z profesor Walerią Hryniewicz i kierowanym przez Panią Profesor Narodowym Programem Ochrony Antybiotyków. Owocem tej współpracy są artykuły poświęcone zagadnieniu ochrony antybiotyków. W bieżącym numerze publikujemy artykuł „Co warto wiedzieć o współczesnej antybiotykoterapii?”, którego autorką jest doktor Monika Wanke-Rytt we współpracy z profesor Walerią Hryniewicz.


Czytelnicy Aptekarza Polskiego dobrze wiedzą, że średnia objętość złożonego w zeszyt numeru to kilkadziesiąt „bitych” stron wypełnionych artykułami, doniesieniami i komunikatami dotyczącymi zagadnień związanych z wykonywaniem zawodu farmaceuty oraz informacjami i relacjami związanymi ze sferą aktywności samorządowej.

Czytelnicy mają powody do zadowolenia, że na łamach Aptekarza Polskiego „jest, co czytać”. W rzeczy samej mają rację, albowiem zespół redakcyjny, notabene – pracujący od kilkunastu lat niezmiennie w tym samym składzie – dokłada wszelkich starań, żeby każdy z numerów miesięcznika zawierał artykuły interesujące farmaceutów praktykujących w zawodzie. Atrakcyjność tych tekstów wynika przede wszystkim z tego, że ich autorami są głównie farmaceuci związani nie tylko z uczelniami, ale także z praktyką aptekarską, dzięki czemu są „na bieżąco” i wiedzą, co i jak pisać, żeby Koleżankom farmaceutkom i Kolegom farmaceutom chciało się dowiedzieć, co autorzy mają ciekawego do przekazania.

Weźmy dla przykładu bieżący numer składający się artykułów na wysokim poziomie merytorycznym, których lektura może przyczynić się do umocnienia lub wzrostu kompetencji zawodowych. Nie zamierzamy przytaczać całego spisu treści, ale mamy przyjemność zwrócić uwagę na artykuł „Zastosowanie ichtamolu i balsamu peruwiańskiego w preparatach recepturowych” autorstwa doktor Reginy Kasperek-Nowakiewicz. Od dłuższego czasu Pani Doktor jest głównym autorem artykułów z zakresu receptury aptecznej, ukazujących się pod winietą „Repetytorium do specjalizacji”. Tuż po tym artykule czytelnicy znajdą artykuł „Receptura okiem praktyka. Substancje przeciwdrobnoustrojowe we współczesnej recepturze” napisany wspólnie przez troje autorów z Krakowa: doktora Andrzeja Jaworka, magister Barbarę Pandyrę-Kowalską i magister Dorotę Czechowską. Przytoczone artykuły są skarbnicą wiedzy praktycznej, której znajomość posiadają tylko farmaceuci.


Szczególną atrakcją bieżącego numeru są zdjęcia wyróżnione w tegorocznym konkursie fotograficznym FotoFarm organizowanym przez Śląską Izbę Aptekarską. Mamy przyjemność poinformować, że wśród autorów nagrodzonych zdjęć – i to w dwóch kategoriach – znalazł się doktor Krzysztof Wojtanowski z Lublina, którego nazwisko nie jest obce czytelnikom Aptekarza Polskiego, albowiem fotografie tego autora są regularnie publikowane na naszych łamach.

Zapraszamy do lektury Aptekarza Polskiego. Redakcja

Podobne wpisy