08.2013 – Felieton Prezesa NRA – „Nasze święto.”

 Pismo w sprawie nagłaśnianych ostatnio w mediach akcji firm ubezpieczeniowych, w tym Powszechnego Zakładu Ubezpieczeń Życie Spółka Akcyjna, które wystosowałem do ministra zdrowia Bartosza Arłukowicza 30 lipca 2013 r., zwróciło uwagę opinii publicznej na przedsięwzięcia biznesowe, które tylko pozornie wydają się korzystne dla pacjenta. W piśmie wyraziłem zaniepokojenie wprowadzaniem ubezpieczeń lekowych, między innymi różnych form dodatkowego ubezpieczenia w ramach grupowego ubezpieczenia na życie, które w rzeczywistości naruszają podstawowe dobra pacjenta – jego życie i zdrowie.

We wspomnianym piśmie skoncentrowałem się przede wszystkim na akcji ubezpieczeniowej PZU Życie SA, polegającej na pokrywaniu części opłat ponoszonych przez pacjenta za leki refundowane ze środków publicznych, nie więcej jednak niż 2500 zł rocznie. Moje wątpliwości dotyczą nie tylko zgodności owych działań z obowiązującymi przepisami prawa, ale także strony etycznej tej oferty. Jej głównym beneficjentem nie jest – moim zdaniem – pacjent, któremu przecież przysługują określone w ustawie o refundacji leków zniżki. Najbardziej zyskują firmy: ubezpieczeniowe (poszerza się krąg klientów opłacających składkę) i farmaceutyczne (zwiększa się obrót produktem leczniczym). W piśmie do ministra zdrowia podkreśliłem też, że proponowane przez PZU Życie dodatkowe ubezpieczenie z kartą apteczną dotyczy nabywania leków tylko w aptekach jednej sieci. Osoby objęte dodatkowym ubezpieczeniem, korzystające z karty aptecznej, mogą bowiem zaopatrywać się w leki jedynie w wybranych aptekach, a nie w każdej aptece. Moim zdaniem działanie takie może naruszać obowiązujące przepisy, w szczególności ustawę o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych, bowiem zgodnie z art. 193 wykroczeniem podlegającym karze grzywny jest uniemożliwianie lub ograniczanie w poważnym stopniu dostępu świadczeniobiorców do świadczeń opieki zdrowotnej (dotyczy to także leków i wyrobów medycznych). Tego rodzaju praktyki mogą być również wykorzystane do obejścia przepisów zakazujących reklamy aptek i ich działalności, a ponadto mogą naruszać art. 6 ust. 1 pkt 6 ustawy o ochronie konkurencji i konsumentów. Oferowanie dodatkowego ubezpieczenia z kartą apteczną prowadzi bowiem do zawierania między PZU Życie a aptekami z wybranej sieci porozumień, których skutkiem jest ograniczanie dostępu do rynku lub eliminowanie z niego przedsiębiorców nieobjętych porozumieniem.
Przypominam pismo do ministra zdrowia, by pokazać, jak ważną rolę odgrywa samorząd aptekarski, który broni nie tylko interesów swoich członków, ale wskazuje również zagrożenia godzące w system ochrony zdrowia i naruszające prawa pacjenta. Iluzje bywają niekiedy bardzo kosztowne i dlatego warto przedstawić opinii publicznej, nieustannie poddawanej presji różnych działań marketingowych i narażonej na dezinformację, inny punkt widzenia, pozwalający spojrzeć bardziej obiektywnie na rzeczywistość kreowaną przez wpływowe grupy biznesu. Nic nie dzieje się przypadkiem, a samarytańscy przedsiębiorcy to mit.
My, farmaceuci wykonujący zawód zaufania publicznego, w szczególny sposób jesteśmy odpowiedzialni za naszych pacjentów. W obliczu działań sprzeciwiających się porządkowaniu rynku farmaceutycznego musimy przeciwstawić się wszelkim praktykom sprzecznym z prawem i regułami etycznymi, między innymi zawartymi w Kodeksie Etyki Aptekarza Rzeczypospolitej Polskiej. Zgodnie z tym kodeksem aptekarz „nie reklamuje siebie oraz swoich usług”, „nie uczestniczy w reklamie usług farmaceutycznych, jak i ich promocji niezgodnej z prawem lub dobrymi obyczajami”, a ponadto „unika działalności przyczyniającej się do zwiększania konsumpcji produktów leczniczych” (artykuł 19 kodeksu). Opinię środowiska aptekarskiego w sprawach istotnych dla naszego zawodu wyraziliśmy ostatnio dobitnie w liście otwartym do ministra zdrowia. Kilka tysięcy farmaceutów podpisało się między innymi pod tymi słowami: „Jako osoba wykonująca zawód mający na celu ochronę zdrowia publicznego nigdy nie zaakceptuję sytuacji, w której potrzebujący pomocy pacjent miałby być narażany na oddziaływanie reklamy w tak wrażliwej sferze, jaką jest ochrona jego zdrowia i życia. Jako farmaceuta udzielam pacjentom pomocy w postaci usług farmaceutycznych w placówce ochrony zdrowia. NIE JESTEM HANDLOWCEM I NIE PRACUJĘ W PLACÓWCE HANDLOWEJ”. Dziękuję wszystkim członkom samorządu aptekarskiego, którzy podpisali się pod listem do ministra Bartosza Arłukowicza. Popierając zawarte w nim opinie i apel do ministra zdrowia, by nie wprowadzać żadnych zmian w przepisach dotyczących zakazu reklamy aptek, pokazaliśmy jedność i siłę naszego środowiska. To dobry znak w przededniu dorocznego święta aptekarzy.
Wszystkim członkom naszego samorządu składam wyrazy najwyższego szacunku. Z okazji Święta Kosmy i Damiana pozdrawiam Wasze rodziny. Życzę Wam, abyście mieli wiele powodów do radości zarówno w życiu osobistym, jak i zawodowym. Życzę Wam powodzenia i wytrwałości w codziennej pracy.

dr GRZEGORZ KUCHAREWICZ
Prezes Naczelnej Rady Aptekarskiej

Podobne wpisy