
Od wielu lat samorząd aptekarski apeluje o zakończenie kształcenia techników farmaceutycznych. Jesteśmy konsekwentni, wskazując argumenty przemawiające za szybkim podjęciem przez właściwe organy państwa decyzji w sprawie likwidacji tego kierunku kształcenia policealnego. Wypowiadałem się na ten temat wielokrotnie w Sejmie i podczas spotkań w Ministerstwie Zdrowia. Nasze poglądy przedstawiliśmy miedzy innymi w stanowiskach przyjętych przez Naczelną Radę Aptekarską (stanowisko NRA z 26 lutego 2013 r. w sprawie roli technika farmaceutycznego w aptece oraz przy realizacji przypisanych zawodowo farmaceucie usług farmaceutycznych; stanowisko NRA z 24 czerwca 2014 r. w sprawie zmian legislacyjnych dotyczących kształcenia techników farmaceutycznych).
Samorząd aptekarski gorąco popiera podjęte przez ministra edukacji narodowej prace legislacyjne, zmierzające do zmiany rozporządzenia w sprawie klasyfikacji zawodów szkolnictwa zawodowego. Należy podkreślić, że zmiany te popiera również Ministerstwo Zdrowia. Uważamy, że trzeba jak najszybciej zakończyć kształcenie techników farmaceutycznych, skracając termin ostatniej rekrutacji kandydatów do klasy pierwszej szkół kształcących w tym zawodzie. Proponowana zmiana rozporządzenia jest zgodna z kierunkiem przyjętym w krajach Unii Europejskiej w tym zakresie, czyli likwidacją kierunków zawodowych w szkołach średnich, które zazębiają się z kompetencjami osób kształconych na poziomie szkół wyższych.
Chciałbym podkreślić, że jedynie farmaceuta z mocy ustawy uprawniony jest do wykonywania wszystkich czynności przynależnych zawodowi farmaceuty. Nadanie tak szerokich uprawnień tej grupie zawodowej związane jest z wysokimi kwalifikacjami, które farmaceuta nabywa w drodze stosownego kształcenia (minimalne wykształcenie dla farmaceuty określa dyrektywa 2005/36/WE Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 7 września 2005 r. w sprawie uznawania kwalifikacji zawodowych). Gwarantują one pacjentom świadczenie usług farmaceutycznych na najwyższym poziomie. Nie może, rzecz jasna, budzić wątpliwości, że wiedza i kwalifikacje posiadane przez farmaceutę nie mogą być porównywane z wykształceniem technika farmaceutycznego – absolwenta średniej szkoły policealnej. Powinniśmy w naszym kraju dążyć do tego, aby w trosce o bezpieczeństwo pacjentów i wysoką jakość świadczeń zdrowotnych jak najwięcej osób pracujących w aptekach spełniało wymagania unijne, zapewniające określony poziom świadczonych usług farmaceutycznych.
Jest to istotne także ze względu na zadania związane ze sprawowaniem opieki farmaceutycznej. Zgodnie z ustawą o izbach aptekarskich opieka farmaceutyczna przypisana jest do zawodu farmaceuty. Może ją sprawować jedynie farmaceuta, który czuwa nad prawidłowym przebiegiem farmakoterapii, informując między innymi o stosowaniu leków, działaniach niepożądanych i interakcjach leków. Od wielu lat samorząd aptekarski pracuje nad modelem opieki farmaceutycznej i wypracowuje szczegółowe standardy postępowania w odniesieniu do konkretnych chorób lub innych problemów zdrowotnych. Należy jeszcze raz z całą mocą podkreślić, że tylko farmaceuci mają podstawy formalne i merytoryczne, żeby taką opiekę sprawować. Zadania te będą stopniowo rozszerzane, co będzie wymagało od farmaceutów stałego poszerzania kwalifikacji w trakcie obowiązkowych szkoleń ciągłych.
Zgodnie z deklaracją bolońską nie jest dopuszczalne dwustopniowe kształcenie w zawodach medycznych. Postulat utworzenia studiów licencjackich na kierunku techniki farmaceutycznej, zgłaszany przez niektóre środowiska biznesowe (na przykład przez BCC), jest sprzeczny z prawem unijnym. Znamienne jest, że w Polsce nie kształci się już w szkołach policealnych pielęgniarek, położnych czy analityków medycznych. Od dawna nie kształcimy też felczerów. Czas najwyższy zakończyć również kształcenie techników farmaceutycznych. Wymaganiom stawianym przed współczesną apteką mogą sprostać jedynie najwyższej klasy profesjonaliści – absolwenci wydziałów farmacji uczelni medycznych.
dr GRZEGORZ KUCHAREWICZ
Prezes Naczelnej Rady Aptekarskiej